To oszustwo nie jest nowe. Były już takie połączenia z Kuby, z krajów afrykańskich czy Austrii. Działanie jest proste. Jeden krótki sygnał, którego nie zdążymy odebrać. Oddzwaniamy. A tymczasem rachunek telefoniczny szybuje błyskawicznie w górę.
Tym razem oszuści wzięli na cel numer, który kojarzy się z kierunkowym Płocka, czyli „24”. Nie jest to jednak „24”, a „247”, czyli Wyspy Wniebowstąpienia. Oszuści zazwyczaj „dzwonią” późnym wieczorem lub bardzo wcześnie rano, niczego nieświadomi oddzwaniamy, bo wydaje nam się, że to jakiś „znajomy numer”. Tymczasem naliczanie sekund trwa, a rachunek za takie połączenie może wynieść nawet 1600 zł. O czym czytamy w jednym z postów na Facebooku.
„Tzw. +głuche telefony+ pojawiają się najczęściej w godzinach wieczornych lub nocnych i trwają bardzo krótko. Oszuści liczą na to, że użytkownik danego numeru oddzwoni z samego rana, generując wysoką opłatę. Jeżeli nie spodziewasz się telefonu z zagranicy, a wyświetlony na twoim telefonie numer jest zadziwiająco długi lub nie kojarzysz międzynarodowego numeru kierunkowego: zachowaj ostrożność! Oddzwaniaj z głową!” – apeluje na swojej stronie Urząd Komunikacji Elektronicznej
Zatem drodzy użytkownicy telefonów komórkowych nie oddzwaniajcie na numer, którego nie znacie. Niech nie zmyli was „dobrze znany” numer kierunkowy. Oszuści tylko czekają. A operatorzy sieci komórkowych – znając życie – umyją ręce, bo przecież zarabiają na tych połączeniach. Nie pomogą reklamacje, mediacje i rozmowy z operatorem waszej sieci. Koszt połączenia od oszustów spadnie na was.
Fot. Czytelnik/ Pixabay.