Okno transferowe zamyka się za tydzień. Coś się jeszcze wydarzy?

28 lutego oficjalnie zamykają się okna transferowe w siedmiu krajach na świecie. Wśród nich są czterej przedstawiciele Europy: Armenia, Bułgaria, Słowacja oraz Polska. Pozostali to Chiny, Mali i… Seszele. Oznacza to, że we wszystkich tych ligach od 1 marca będzie można pozyskiwać jedynie zawodników z kartą na ręku.

Wisła Płock w ostatnich latach i tak stosuje głownie tę praktykę, bo klubowa kasa świeci pustkami. W ten sposób do klubu trafił chociażby jedyny tej zimy zawodnik – Mateusz Piątkowski. Miało to miejsce 12 stycznia, a więc długo przed oficjalnym otwarciem zimowego okna transferowego (1 lutego). To powszechna praktyka, bo transfery można przeprowadzać całym rokiem. Inną kwestią jest zgłoszenie gracza do rozgrywek i uprawnienie go do gry, a to możliwe jest akurat tylko, gdy któreś z okien transferowych jest otwarte.

Od 1 marca zgłaszać będzie można jedynie wolnych zawodników. I jak napisano na stronie ekstraklasa.org: – W Polsce w tym roku jeśli zawodnik rozwiąże kontrakt z klubem najpóźniej 28 lutego, czyli w dniu zamknięcia okna transferowego, będzie mógł zostać uprawniony do gry w nowym w miejscu do 31 marca. Jeśli natomiast rozwiąże umowę 1 marca, najwcześniej zostanie zarejestrowany i uprawniony do gry w trakcie letniego okna transferowego. Odstępstwem od tej reguły jest rozwiązanie kontraktu zawodnika z winy klubu – piłkarz w takiej sytuacji będzie mógł grać w oficjalnych meczach nowego pracodawcy niemal z marszu.

31 marca zgodnie z terminarzem rozpocznie się 27. kolejka Lotto Ekstraklasy. Do tego czasu można więc rejestrować tych, którym udało się odejść z klubów do 28 lutego. W Płocku nie chcieliby tyle czekać, tym bardziej, że przed startem rundy wiosennej nie wykluczano możliwości sprowadzenia jeszcze jednego gracza do „szeroko rozumianej linii pomocy”. – Dopóki okno transferowe jest otwarte nie możemy powiedzieć, że zamykamy się na jakiś transfer. Musimy być przygotowani na dwa scenariusze, w tym najlepszy o którym marzymy – utrzymanie poprzez ósemkę – mówił na konferencji prasowej przed meczem ze Śląskiem Wrocław trener Marcin Kaczmarek.

CZYTAJ DALEJ