Okiem kibica: Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie

Na pierwszego maila od czytelnika długo nie musieliśmy czekać. Nasz czytelnik o nicku „Ben” napisał do nas list, którego treść możecie ujrzeć poniżej.

Polub Dziennik Płocki – Jesteśmy również na Facebooku!

„Chciałbym zabrać głos w temacie marki Wisła Płock i jej „nadszarpniętego wizerunku”. To co dzieje się w tej chwili w płockim klubie nie powinno mieć miejsca i chluby nam nie przyniesie. I to jest raz! Ale patrząc na piłkę ręczną (i nie tylko) w wymiarze szerszym, europejskim przykłady podobnych sytuacji jak ta u nas można by mnożyć. Połowa dawnej Jugosławii ma problemy finansowe i rozwiązuje kontrakty z zawodnikami W TRAKCIE SEZONU!!! Przykład? Choćby Uros Zorman. Rhein-Neckar Löwen – gościu-sponsor-Duńczyk Jesper Nielsen przenosi klub do Kopenhagi (taki ma kaprys), a zawodnicy, którzy się z tym nie godzą (Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki) muszą odejść – mimo ważnych kontraktów. Za chwilę ten nowy twór AG Kopenhaga przestaje istnieć z przyczyn finansowych, tuż przed rozpoczęciem rozgrywek Ligi Mistrzów. A skąd się wzięła potężna marka Atletico Madryt? Ano stąd, że w 2011 roku utytułowana drużyna Ciudad Real została przeniesiona w całości do Madrytu. No może nie w całości, bo kibice zostali w mieście Ciudad Real, 200 km od Madrytu. I tak dalej i tym podobnie. Praktycznie każdy klub i każde miasto ma swoje piekiełko, mniejsze lub większe.
A w Polsce jest przecież Vive Targi Kielce. Marka ze wszech miar europejska, budowana przez lata. Czyż nie? No to przypomnijmy sobie tę „budowę”. Pamiętacie Marka Bulta (teraz Fuchse Berlin). Zakontraktowany przez Bertusa Servaasa na wniosek trenera Bogdana Wenty po dwóch tygodniach został przez szkoleniowca odprawiony z kwitkiem. Mariusz Jurasik po przegranym mistrzostwie z Wisłą w 2011 roku nie zgodził się na obniżkę kontraktu – odesłany na trybuny (później przywrócony do drużyny), a za rok wyrzucony z klubu (teraz Powen Zabrze) już po przepracowanym okresie przygotowawczym. Mało? Michał Adamuszek – powoływany do kadry za czasów Wenty wykupiony do Vive z Kwidzyna został ośmieszony przez trenera Vive i zesłany po paru tygodniach z powrotem do MMTS-u. Zydroń, Bartczak, Piwko, Kostrzewa, Kuchczyński, Zaremba, Gliński, Nat, Podsiadło, Knudsen, Kotliński, Żółtak, Dzomba – ze wszystkimi nie przedłużono umów lub rozwiązano je w dość kontrowersyjnych okolicznościach. A ostatnio pamiętna „przewlekła kontuzja” Marcusa Cleverly’ego. A konflikt na linii kibice Iskry – prezes Servaas. Jak czytam, że niektórzy z Was zazdroszczą Kielcom prezesa – mam mdłości. I jeszcze jedno: dla tych co to im się Orlen w nazwie nie podoba. Iskra Kielce od założenia w 1965 r. zmieniała swoją nazwę na: MKS Korona, Iskra Ceresit, Iskra Lider Market, Strzelec Lider Market, Kolporter Lider Market, Kolporter, Vive i dziś Vive Targi Kielce.
Czy w Waszych i europejskich oczach kluby wyżej wymienione mocno straciły na wizerunku? Myślę, że niewiele, bo tak już w sporcie jest, że ważne są dwie rzeczy: sukces i kasa. I to nie wiem tylko czy w tej kolejności. Vive ma teraz jedno i drugie i to co było jest nieważne. Nieważne, że Wenta zachowuje się jak zachowuje, że Bertus to cwaniak w negatywnym tego słowa znaczeniu. Dla tzw. opinii publicznej i mediów ważne jest, że są mistrzem Polski i są w Final Four Ligi Mistrzów.
Wizerunek klubu to SUKCES sportowy. Musimy jako klub osiągnąć sukces, wtedy wizerunkowo zyskamy najwięcej. Wiem, wiem, nieprofesjonalne zachowania bolą i nie napawają optymizmem. Nie popieram i jestem zły na tę całą, delikatnie mówiąc, dziwną sytuację w naszym klubie. Ale może warto chwilę poczekać zamiast opluwać wszystko i wszystkich?

Piękne rodzi się w bólu. Ja mam nadzieję, że już niedługo się odkujemy. Chciałbym żeby zostali w klubie Wichary, Kubisztal, Twardo i Spanne – jestem z nimi w tej nazwijmy to patowej sytuacji. Miejmy nadzieję, że się dogadają. I na koniec jeszcze jedno, dla mnie najważniejsze. Wizerunek klubu to również jego kibice i doping. Tutaj mamy markę wyrobioną w Europie. Daliśmy jej przykład w ubiegły piątek. Nie zniszczmy tego, bo wtedy pretensje będziemy mogli mieć tylko do siebie: i (G)ówniarze i (B)ardziej (L)ub (M)niej (D)orośli. Pamiętajmy w jedności siła.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.”

My również jako redakcja Dziennika Płockiego zapraszamy do dyskusji w komentarzach pod tekstem. Co o tym wszystkim sądzicie?

 

Twój tekst również może zostać opublikowany. Wystarczy, że przyślesz go na adres mailowy: sport@dziennikplocki.pl