Czy wiecie, że Radziwie jest najstarszą częścią Płocka. I chociaż wszystkim wydaje się, że była to zawsze dzielnica naszego miasta, to dopiero w 1923 roku nastąpiło połączenie obu miejscowości. A zapiski o Radziwiu można znaleźć już w Kronice Galla Anonima.
Do odkrycia tajemnic i poznania lewobrzeżnej części naszego miasta w niedzielę, 6 sierpnia, płocczan zaprosiła Płocka Lokalna Organizacja Turystyczna. Mieszkańcy Płocka zebrali się na Placu Mościckiego w Radziwiu, aby dalej ruszyć już na pieszo, poznając lewobrzeżną część grodu nad Wisłą. Uczestnicy nietypowej wycieczki mieli okazję poznać historię stoczni, portu handlowego, mostu drogowo-kolejowego, czy “świątyni pracy socjalistycznej”, czyli elewatora. Monumentalna budowla, która przyciąga wzrok spacerujących po Tumskim Wzgórzu i jest, jakże często, głównym bohaterem na setkach zdjęć, które fotografowie wykonują z prawobrzeżnego brzegu Wisły. Można powiedzieć, że elewator zbożowy “wrósł” w krajobraz lewobrzeżnego Płocka. I prawdopodobnie nawet najstarsi płocczanie nie wyobrażają sobie Radziwia bez tej budowli.
– Budowę elewatora rozpoczęto w 1950 roku, wg projektu z 1913 roku. Budowla w niczym nie przypomina stylu lat pięćdziesiątych, jest ona wzorowana na gdańskim kościele Dominikanów. Projekt ten był głośno krytykowany przez ówczesną władzę” – czytamy informację na stronie PLOT.
“Projekt powstał w 1913 roku z inicjatywy Towarzystwa Rolniczego. Budowa miała kosztować 50 tys. rubli. Nic jednak z tego nie wyszło, podobnie jak w latach 30., gdy plany budowy pokrzyżował wybuch wojny. W końcu na X-lecie Polski Ludowej, w 1950 roku rozpoczęła się budowa elewatora według projektu z początku wieku. W środku to wielka betonowa konstrukcja, z zewnątrz trzyczęściowa neogotycka bazylika – nawa to magazyn, transept – wieża, a prezbiterium to młyn. I to nie jest żadne przejęzyczenie. Podobieństw pomiędzy elewatorem w Radziwiu a gdańskim kościołem dominikanów pod wezwaniem św. Mikołaja nie trzeba długo szukać! Blendy zdobiące elewację silosa to też charakterystyczne detale dla toruńskiego ratusza czy gdańskiej Bramy Chlebnickiej.
Także i wnętrze elewatora z łukowymi sklepieniami nie przypomina w niczym architektury lat 50. Dokładnie odwrotnie. Wieść gminna niesie, że sakralny projekt elewatora był głośno krytykowany przez miejscową władzę. Przekonujący okazał się dopiero argument o konkurencji dla płockiej katedry. Wyższy i potężniejszy silos miał przyćmić płocką bazylikę, dominować nad nią. Mówiło się wtedy, że to kościół pracy socjalistycznej.” [ Fragment artykułu Agnieszki Ciesiulskiej i Huberta Woźniaka pt.” Radziwie” z GW z dnia 31 lipca 2002 – przyp. red.].
Ciekawa historia prawda? Jak wszyscy wiemy, nie udało się jednak przyćmić uroków płockiej katedry. Ale nikt też nie ma wątpliwości, że budowla króluje w Radziwiu. Zobaczcie, jak piękne widoki się z niej roztaczają i co jest w środku elewatora zbożowego.
Zdjęcia wykonała Anna Monika Chyła, mieszkanka Płocka, która zna jego historię i ukochała to miasto.