Ponad dwa miesiące płoccy kibice czekali na kolejny mecz w Orlen Arenie. W końcu, gdy już się doczekali to… nie mają powodów do radości. Szczypiorniści Orlen Wisła Płock nie stanęli na wysokości zadania i przegrali ze słoweńskim Celje Pivovarna Lasko 26:31 (12:17).
Sobotnie starcie rozpoczęło się od… mnożących się błędów obu zespołów. Wynik meczu dopiero w 3. minucie otworzył Ziga Mlakar (0:1). Nafciarze długo nie potrafili przebić się przez słoweński „mur”, lecz w końcu w 6. minucie pierwszą bramkę dla Orlen Wisły zdobył Dan-Emil Racotea (1:2). W kolejnych minutach płocczanie dalej nie mieli pomysłu jak sforsować dobrze funkcjonującą obronę podopiecznych Branko Tamše. Najlepszym dowodem nie najlepszego początku gospodarzy był wzięty w 14. minucie czas (4:6), po którym na chwilę gra Wiślaków zaczęła wyglądać lepiej. W 19. minucie bramkę z koła zdobył Tiago Rocha i na tablicy świetlnej widniał remis 8:8, ale już siedem minut później Lucijan Fizuletto wyprowadził Słoweńców na czterobramkowe prowadzenie (14:10). Do przerwy przewaga gości powiększyła się o jeszcze jedno trafienie (17:12).
Tuż po przerwie… bezradna Orlen Wisła Płock traciła kolejne bramki. Dwa razy trafił świetnie dysponowany Miha Zarabec, raz Ziga Mlakar, raz Vid Poteko i w 36. zrobiło się już 21:12 dla gości. Nafciarze po raz pierwszy w drugiej połowie Ivana Gajicia pokonali minutę później (21:13), ale z biegiem czasu to Celje złapało wiat w żagle i bezlitośnie punktowało zawodników Manolo Cadenasa. W 40. minucie było 25:15, a Słoweńcy nie planowali zwolnić tempa i w pełni kontrolowali przebieg meczu. Jednak na osiem minut przed końcem, po bramce Valentina Ghionei, gospodarze trafili na 23:28 i zwietrzyli swoją szansę. Pomagać zaczął im w tym także Rodrigo Corrales. Na nieszczęście Wiślaków przestój przyjezdnych nie mógł trwać wiecznie. Ostatecznie płocczanom zabrakło czasu (26:31) i to Celje Pivovarna Lasko wywozi z Orlen Areny dwa punkty.
Orlen Wisła Płock – Celje Pivovarna Lasko 26:31 (12:17)
Bramki dla Orlen Wisły Płock: Tiago Rocha 7, Valentin Ghionea 6, Marko Tarabochia 4, Dmitry Zhitnikov 3, Adam Wiśniewski 2, Jose Guilherme de Toledo 2, Dan-Emil Racotea 1, Ivan Nikcević 1.
Upomnienia: Oneto, Racotea.
Wykluczenia: Wiśniewski, Oneto, Piechowski – po 2 minuty.
Fot. Wojciech Wiśniewski