Justyna i Sebastian Ptasińscy, Tola Olszewska, Paweł Kocięcki oraz Stanisław i Leszek Pęcherzewscy – to mieszkańcy ziemi płockiej, którzy swoje pasje przekuwają w codzienne życie. Często w kompletnie nieoczywistych, a urokliwych zakątkach powiatu płockiego, można trafić na wspaniałe miejsca i fantastycznych ludzi. O trzech mieszkańcach już pisaliśmy, dziś przedstawiamy kolejnych…
Od kilku miesięcy na stronie Starostwa Powiatowego w Płocku wśród informacji zamieszczanych w zakładce Wiadomości, pojawiają się historie i zdjęcia osób, które mają swoje wyjątkowe pasje. Historie te czyta się z zapartym tchem. Każda z nich bowiem dotyczy ludzi wyjątkowych w swoich dziedzinach. Wszystkich łączy jedno – na swoje miejsce do życia wybrali powiat płocki. Tu są ich rodziny, domy, ich małe ojczyzny. A, że jesteśmy mieszkańcami tego samego powiatu, warto poznać wyjątkowych sąsiadów.
Zapach świeżo pieczonego chleba
Justyna i Sebastian Ptasińscy prowadzą Pracownię København (czyli Kopenhaga), czyli piekarnię. Skąd ta niezwykła nazwa. Otóż przez kilkanaście lat mieszkali w Danii, gdzie pan Sebastian, który z wykształcenia jest piekarzem, pracował w jednej z najbardziej znanych tamtejszych piekarni rzemieślniczych. Wspomina, że piekarnia ta cieszyła się tak dużym uznaniem klientów, że z dwóch sklepików, które funkcjonowały na początku, sieć rozrosła się do 70 sklepów w Danii, a nawet w Stanach Zjednoczonych. – Ludzie coraz bardziej doceniają jakość produktu. Wolą zjeść mniej, ale za to zdrowiej i lepiej – podkreślają państwo Ptasińscy, cytowani przez starostwo powiatowe.
Swoją pasję i doświadczenie postanowili przenieść do Polski, a konkretnie do Sikorza, gdzie zamieszkali i we wrześniu 2023 r. otworzyli właśnie Pracownię København (czyli Kopenhaga). Dlaczego Sikórz? Bo tu jest rodzinny dom pana Sebastiana, tu dzieci mają blisko do szkoły, tu żyje się inaczej niż w mieście.
Więcej o piekarni i jej właścicielach w artykule Smaki Kopenhagi na polskim stole. Prosto z piekarni w Sikorzu!
Pozostała cześć materiału pod zdjęciami
Psia wioska…
Kolejną bohaterką, którą opisuje na swojej stronie płockie starostwo jest Tola Olszewska. Mieszkanka gminy Gąbin, aktywistka, osoba o wielkim sercu, od 7 lat działa jako wolontariuszka, każdą wolną chwilę poświęcając bezdomnym, schorowanym i samotnym zwierzętom. Jak sama przyznaje, 90 proc. swojego czasu poświęcam właśnie psom.
Pani Tola kontroluje dobrobyt zwierząt, zabezpiecza psy i koty z interwencji oraz ulicy. Wykastrowane, zaszczepione przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym, odrobaczone oraz zabezpieczone przeciwko kleszczom trafiają do Macieja Pawlaka – właściciela Psiej Wioski. – Bardzo się cieszę, że w powiecie płockim są takie osoby, jak Tola Olszewska. Takie osoby pomagają tym, którzy nie mają głosu, którzy są od nas słabsi, którzy sami o siebie nie mogą zadbać. A tak często bywa w przypadku psów i innych zwierząt, które są porzucane – mówi starosta płocki Sylwester Ziemkiewicz.
Serdecznie polecamy cały artykuł Każdy zwierzak ma miejsce w jej sercu
Reszta artykułu pod zdjęciami.
Młyn co nadal pyszną mąkę miele…
Stare, może czasem już nawet zapomniane, ale jakże interesujące zawody są wykonywane do dziś przez niesamowitych ludzi. Taką osobą jest z pewnością Paweł Kocięcki, który od 2011 roku jest właścicielem Młyna Przedpełce (gm. Staroźreby). Miejsce, w którym od pokoleń tworzy się z pasją i sercem mąkę, to 154 lata tradycji rodzinnego młynarstwa. Wyroby z młyna łączą w sobie doświadczenie i tradycję wraz z nowoczesnymi technologiami stosowanymi w przetwórstwie zbóż oraz technikami piekarniczo – cukierniczymi.
Historia powstania młyna rodziny Kocięckich rozpoczyna się w 1870 roku, kiedy to praprapradziad obecnego właściciela stawia drewniany wiatrak. W 1995 roku, po latach intensywnej, owocnej pracy, młyn zostaje rozbudowany. Zastosowano do tego celu nowoczesną technologię, która w bardzo dużym stopniu usprawniła pracę w młynie, a także zwiększyła jego wydajność. W asortymencie są tu różne rodzaje mąk, m.in. mąka pszenna, mąka graham, mąka żytnia, a także mąki specjalne na pizzę, ciasteczka, pierogi.
O pełnym uroku miejscu oraz młynarzu znajdziecie w artykule Mąka tworzona od ponad 150 lat!!!
Reszta materiału pod zdjęciami.
Osada młyńska, czyli kawał wspaniałej historii
Starosta płocki Sylwester Ziemkiewicz odwiedza ludzi i ich miejsca na ziemi, by jednych i drugie ocalić od zapomnienia, przybliżając mieszkańcom ciekawych mieszkańców Powiatu Płockiego. Bez wątpienia takimi ciekawymi osobami są Panowie Stanisław i Leszek Pęcherzewscy, właściciele zabytkowej osady młyńskiej w Gąsewie w gm. Bodzanów.
Cała zagroda składa się z murowanego młyna wodnego, który powstał w 1919 roku, kamienno-ceglanej obory (1885 r.) i dworku – domu młynarza (1922 r.). Młyn pracuje na odnodze rzeki Mołtawy i tworzy w tym miejscu mały zalew.
Panowie Stanisław i Leszek Pęcherzewscy stworzyli w młynie małą galerię i minimuzeum wsi mazowieckiej. W środku znajduje się również kompletne wyposażenie (koła młyńskie, generator). Całość jest zachowana w bardzo dobrym stanie i wzbudza niemały zachwyt. Uroku temu miejscu dodają dodatkowo stare drzewa, z których wiele jest pomnikami przyrody.
Niezwykłą historię przeczytacie w artykule Ta osada młyńska ma duszę i… wspaniałych właścicieli
Źródło i fot: Starostwo Powiatowe w Płocku