Nie wygrały turnieju, ale awansowały

MTS Kwidzyn, Pogoń Szczecin i zespół z Lublina lub Sułkowic będą rywalami Jutrzenki w ćwierćfinale Mistrzostw Polski Juniorek. W 1/8 finału płocczanki jako gospodarz zadowolić się musiały drugą pozycją.

Trenerzy Marek Przybyszewski i Jarosław Stawicki mieli podczas turnieju bardzo ograniczone pole manewru. Do ich dyspozycji były zaledwie cztery juniorki. Do protokołu mogli wpisać zaledwie pięć juniorek młodszych, co oznaczało, że zespół składał się z dziewięciu zaledwie zawodniczek, w tym z dwóch bramkarek. Z powodów osobistych nie mogła wystąpić Paulina Salamandra. Na szczęście, jak zapewnia Marek Przybyszewski, ma być do dyspozycji szkoleniowców w ćwierćfinale.

Decydujące znaczenie dla końcowego układu tabeli miał mecz, w którym Jutrzenka zmierzyła się z KPR MOS Jelenia Góra. Wcześniej bowiem obie ekipy bez większych problemów rozprawiły się z Sośnicą Gliwice, zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału MPJ. Od płocko-jeleniogórskiej konfrontacji zależało już tylko, która ekipa zajmie pierwsze miejsce, gwarantując sobie w ten sposób możliwość organizowania ćwierćfinału.

W meczu Jutrzenki z MKS MOS tylko początek był w miarę wyrównany. Niestety, zawodniczki z Dolnego Śląska wykorzystały słabą skuteczność miejscowych w drugiej fazie pierwszej połowy, odskakując na kilka bramek. A gdy zabrzmiała syrena, różnica wynosiła już pięć oczek.

Po zmianie stron płocczanki zaczęły uzyskiwać przewagę i wydawało się, że mają całkiem realne szanse na przełamanie swoich przeciwniczek. Niestety, w kluczowym momencie pojedynku dała o sobie znać krótsza ławka rezerwowych w zespole Jutrzenki. Płocczanki nie zdołały dogonić swoich przeciwniczek i musiały pogodzić się z porażką. A to oznacza, że ćwierćfinał będą musiały grać na wyjeździe.

Wyniki:

MMKS Jutrzenka Płock – Sośnica Gliwice 25:17 (12:6)

Sośnica Gliwice – KPR MOS Jelenia Góra 26:33 (9:18)

MMKS Jutrzenka Płock – KPR MOS Jelenia Góra 25:27 (13:18)