– Czułam jak wiatr podnosi mi samochód do góry. Przede mną jechał autobus komunikacji miejskiej i kiedy się zatrzymał, ludzie wysiedli z niego, żeby ściągać połamane drzewa, leżące na szosie gałęzie. To był jakiś koszmar – opowiadała nam mieszkanka powiatu płockiego.
Trudno opisać to co działo się w czwartek, 21 czerwca, późnym popołudniem w naszym mieście i powiecie. Powalone drzewa, pourywane konary, gałęzie drzew i krzewów fruwające we wszystkie strony. Pozrywane linie energetyczne. Kiedy zadzwoniliśmy na pogotowie energetyczne, automatyczna sekretarka przez 9 minut wymieniała miejscowości w powiecie płockim, które pozbawione były prądu.
– Strażacy podjęli łącznie 1 523 interwencje (najwięcej w powiecie płockim i w Warszawie). Uszkodzone zostały budynki głównie w powiatach: gostynińskim, mławskim, ostrołęckim, płockim, pułtuskim, sochaczewskim oraz węgrowskim. Ze wstępnych danych wynika, że łącznie uszkodzone zostały 103 budynki, w tym 69 mieszkalnych i 34 gospodarcze. 2 osoby zostały poszkodowane. Wojewoda zwrócił się do samorządów o pilne oszacowanie strat – napisała w komunikacie Ewa Filipowicz, rzecznik prasowy wojewody mazowieckiego.
Wojewoda Mazowiecki poprzez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego jest w kontakcie z Powiatowymi Centrami Zarządzania Kryzysowego. Zwrócił się o bieżące przekazywanie informacji o stratach. Polecił również kierownikom delegatur Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego o nawiązanie bezpośredniego kontaktu z najbardziej poszkodowanymi samorządami z regionu. – Mieszkańcy, których domy zostały zniszczone będą mogli uzyskać pomoc na najpilniejsze potrzeby – do 6 tys. zł. Po oszacowaniu szkód wojewoda może wystąpić do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o uruchomienie środków z rezerwy celowej na wsparcie w odbudowie domu – informuje rzecznik prasowy wojewody.
Fot. OSP Sikórz.