Podczas konferencji prasowej po meczu Wisły Płock z Górnikiem Zabrze trener Nafciarzy nie ukrywał, że jest zawiedziony wynikiem. – Dwa mecze, jesteśmy chwaleni, ale mamy tylko jeden punkt. Jesteśmy zawiedzeni wynikiem, bo zespół dobrze funkcjonuje – mówił Dariusz Dźwigała.
W 2. kolejce sezonu 2018/2019 w LOTTO Ekstraklasie Wisła Płock zremisowała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:1 (0:0). Tym samym wywalczyła pierwszy punkt w nowych rozgrywkach. Gola na wagę zdobyczy punktowej w 46. minucie strzelił Ricardinho.
Pierwsze minuty niedzielnej rywalizacji były dość zachowawcze z obu stron. Zarówno zawodnicy Górnika jak i Wisły próbowali wybadać rywali i w pierwszym kwadransie największe zagrożenie stwarzane było po stałych fragmentach gry. W 3. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego jednego z graczy z Zabrza, wylądowało w rękach Thomas Dähne, a w 10. minucie Dominik Furmanz rzutu wolnego trafił prosto w mur. Po chwili po wrzutce Dominika z narożnika boiska Adam Dźwigała przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Niewiele potem po kolejnej centrze z rożnego obrońcom gospodarzy udało się natomiast zatrzymać próbę Alana Urygi.
W 18. minucie ładna dwójkowa akcja Mereby z Ricardinho niestety nie zakończyła się powodzeniem, bowiem Tomasz Loska w porę uprzedził gruzińskiego skrzydłowego Nafciarzy. Następnie z dystansu niecelnie strzelał Szymon Żurkowski i kolejne minuty to nieznaczna przewaga niebiesko-biało-niebieskich nie udokumentowana jednak bramką. Na Arenie Zabrze sporo działo się między 35., a 40. minutą. Najpierw po dośrodkowaniu Giorgiego blisko szczęścia był Ricardinho, ale Loska stanął na wysokości zadania i co więcej zatrzymał również uderzenie zza pola karnego Furmana, które jednak sprawiło mu trochę problemów. Przed końcem pierwszej części Żurkowski jeszcze raz i znów bezskutecznie starał się zaskoczyć Dähne, który w 38. minucie po kolejnym strzale Szymona z daleka nie musiał nawet interweniować.
Błyskawicznie po zmianie stron piłkarze Dariusza Dźwigały przeprowadzili akcję, po której otworzyli wynik rywalizacji! Lewą stroną „urwał” się Mateusz Szwoch, który po przebiegnięciu kilkunastu metrów idealnie wystawił piłkę na 5. metr, a Ricardinho nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce! Od 46. minuty to Wiślacy prowadzili więc 1:0 i nie zamierzali na tym poprzestać! W 51. minucie na bramkę Loski groźnie uderzali bowiem Damian Szymański i Furman, a w 54. także Ricardinho po błędzie Michała Koja oraz niepewnie interweniującego na przedpolu golkipera Górnika.
Z biegiem czasu przewaga gości była coraz bardziej wyraźna, przez co i rusz „działo się” w okolicach szesnastki czwartej drużyny poprzednich rozgrywek. Zawodnicy prowadzeni przez Marcina Brosza zostali mocno zepchnięci do defensywy, a Nafciarze nacierali skrzydłami. W 64. minucie blisko podwyższenia rezultatu był Nico Varela, ale po przedryblowaniu jednego z defensorów inny w ostatniej chwili zdołał zmienić tor lotu futbolówki. Niestety na kwadrans przed końcem po jednym z niewielu ataków miejscowych rezerwowy Igor Angulo doprowadził do wyrównania.
Ostatnia faza zabrzańsko-płockiej konfrontacji zapowiadała się więc interesująco! Już w 80. minucie kapitalnym podaniem Szwochaobsłużył Varela, ale nasz rozgrywający wyraźnie przestrzelił, a w 83. jeden z naszych zmienników Jakub Łukowski huknął z około 20. metrów i Loska miał trochę kłopotów! Ostatecznie żadna ze stron nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją korzyść, choć tuż przed upływem regulaminowego czasu gry Górnicy mieli rzut wolny z dobrej odległości, ale nic im z tego nie wyszło.
Z kolejnym przeciwnikiem, którym w 3. serii gier będzie Korona Kielce, Wisła Płock zmierzy się na Stadionie im. Kazimierza Górskiego już w najbliższy piątek 3 sierpnia o godzinie 18:00.
Górnik Zabrze – Wisła Płock 1:1 (0:0)
0:1 – Ricardinho 46′
1:1 – Igor Angulo 75′
Górnik Zabrze: 1. Tomasz Loska – 13. Kacper Michalski (51, 9. Jesus Jimenez), 15. Dani Suárez, 14. Michał Koj, 27. Adrian Gryszkiewicz – 28. Maciej Ambrosiewicz, 22. Szymon Matuszek – 45. Adam Ryczkowski (51, 17. Igor Angulo), 7. Szymon Żurkowski, 21. Daniel Smuga (71, 8. Konrad Nowak) – 20. Marcin Urynowicz.
Wisła Płock: 30. Thomas Dähne – 20. Cezary Stefańczyk, 18. Alan Uryga, 14. Adam Dźwigała, 2. Marcin Warcholak – 8. Dominik Furman, 4. Damian Szymański – 7. Nico Varela, 9. Mateusz Szwoch, 10. Giorgi Merebashvili (81, 96. Jakub Lukowski) – 21. Ricardinho (68, 19. Karol Angielski).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 11 974.
Źródło i fot. Wisła Płock