Piłkarze ręczni Orlen Wisły bardzo choć z małymi problemami na początku spotkania, to ostatecznie pewnie pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 35:28 (20:16).
Piotrkowianin delikatnie postraszył Wisłę na początku spotkania. Nasi zawodnicy byli już chyba myślami przy sobotnim meczu z Dunkierką i dlatego pierwsze minuty to nawet trzybramkowe prowadzenie gospodarzy. Z biegiem czas nafciarze łapali rytm. Grali pewniej, skuteczniej, jednak ze względu na słabszą postawę Marina Šego i Marcina Wicharego w bramce nie mogli odskoczyć rywalom na bezpieczną przewagę. Spokojnie na parkiecie zrobiło się dopiero w drugiej połowie w okolicach 40. minuty. Wtedy na parkiecie pojawił się… Adam Morawski, który między słupkami robił niesamowite rzeczy, odbijając piłkę za piłką. Wtedy było wiadomo, że nic złego płocczanom się w tym meczu już nie wydarzy. Ostatecznie Wisła wygrała z Piotrkowianinem 35:28 (20:16).
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Orlen Wisła Płock 28:35 (16:20)
Orlen Wisła: Šego, Wichary, Morawski – Ghionea 6, Kwiatkowski, Toromanović 6, Eklemović 3, Paczkowski 2, Lijewski 2, Jurkiewicz 7, Kavaš, Nenadić 5, Milas 4