Piłkarze ręczni Orlen Wisły zremisowali po dramatycznym meczu z drużyną MMTS-u Kwidzyn 21:21 (9:15).
Płocczanie zawsze toczyli ciężkie boje z drużyną MMTS-u Kwidzyn. Tym razem nie było inaczej. Osłabiona Wisła pojechała do Kwidzyna bez aż sześciu zawodników. Wśród nafciarzy nie było Mariusza Jurkiewicza, Pawła Paczkowskiego, Kamila Syprzaka, Marcina Lijewskiego, Valentina Ghionei i Mateusza Piechowskiego. Na domiar złego w pierwszej połowie urazu wargi doznał Adam Wiśniewski. „Gadżet” pojechał do szpitala i na boisku już się nie pojawił.
Zdziesiątkowana drużyna nafciarzy zagrała słabe spotkanie. Prym w naszej drużynie wiódł Petar Nenadić, który w całym spotkaniu rzucił aż 10 goli. Jednak to nie wystarczyło do zwycięstwa. Głównie przez to, że już do przerwy płocczanie przegrywali aż 9:15. I choć udawało im się zmniejszać kilkubramkową stratę to za każdym razem gospodarze znów odskakiwali na kilka bramek. Dopiero w drugiej połowie nafciarze zagrali lepiej gdy w bramce płockiego zespołu pojawił się Marin Sego. Chorwat przez 11 minut nie puścił gola, a mimo to nasza drużyna nadal przegrywała w Kwidzynie. Na pierwsze prowadzenie Wisła wyszła dopiero w końcówce meczu, ale jedyne co zdołała zrobić do zremisować ciężki mecz w Kwidzynie 21:21.
MMTS Kwidzyn – Orlen Wisła Płock 21:21 (15:9)
MMTS: Szczecina, Kiepulski – Jędrzejewski, Genda 1, Peret 2, Sadowski 5, Klinger 5, Szczepański 1, Rosiak 2, Nogowski 1, Seroka, Łangowski, Daszek 4
Orlen Wisła: Wichary, Šego – Wiśniewski, Nikcević 2, Nenadić 10, Milas, Eklemović, Kević 2, Kavaš 2, Zrnić 2, Toromanović 2, Kwiatkowski