Nie było wielkiej sensacji w Orlen Arenie. W meczu 13. kolejki EHF Velux Ligi Mistrzów szczypiorniści Orlen Wisły Płock, co prawda podjęli walkę z mistrzem Francji, ale nie było wątpliwości kto jest lepszy i kto zasłużenie wygrał 27:22 (16:12).
Zaczęło się od trzech skutecznych rzutów Sergeya Onufryienko, Daniela Narcisse, Luca Abalo oraz dobrej postawy w bramce Thierry’ego Omeyera i to goście w 5. minucie prowadzili 3:0. Nafciarze szybko się jednak otrząsnęli i trzy minuty później, po trafieniu Ivana Nikcevicia, doprowadzili do remisu (3:3), który utrzymywał się jeszcze przez kilka minut – do stanu 5:5. Później Francuzom udało się odskoczyć. W 18. minucie po dwóch bramkach z rzędu Nikoli Karabaticia zrobiło się 10:7 i choć dzielni Wiślacy nie dawali za wygraną, to po kolejnych siedmiu minutach przewaga paryżan wynosiła już sześć oczek (15:9). Stratę szybko zmniejszył Jose Guilherme de Toledo (15:11), ale ostatecznie to podopieczni Zvonimira Serdarusicia, dowodzeni przez Mikkela Hansena i Nikolę Karabaticia, prowadzili do przerwy 16:12.
Druga połowa zaczęła się świetnej postawy w bramce Marcina Wicharego, co w połączeniu z trafieniami Nikcevicia i Dana-Emila Racotea, w 36. minucie pozwoliło płocczanom zbliżyć się do mistrzów Francji (16:14). Wraz z upływem czasu szczypiorniści PSG ponownie zaczęli uciekać. W 47. minucie po bramce Samuela Honrubii wygrywali 22:17 i… nie mogli już zmarnować takiej przewagi. Przyjezdni w końcówce w pełni kontrolowali to co działo się na parkiecie Orlen Areny i zasłużenie pokonali zawodników Manolo Cadenasa 27:22.
Orlen Wisła Płock – Paris Saint-Germain 22:27 (12:16)
Bramki dla Orlen Wisły Płock: Dan-Emil Racotea 5, Jose Guilherme de Toledo 5, Valentin Ghionea 3, Ivan Nikcević 3, Michał Daszek 2, Tiago Rocha 2, Mateusz Piechowski 2.
Bramki dla PSG: Mikkel Hansen 8, Nikola Karabatić 7, Daniel Narcisse 5, Luc Abalo 4, Sergiy Onurfyienko 2, Samuel Honrubia 1.
Upomnienia: Zhitnikov, Pusica, Nikcević – L. Karabatić, Serdarusić.
Wykluczenia: Racotea, Piechowski (po 2 minuty) – Mollgaard (4 minuty).
Fot. Mateusz Lenkiewicz