W meczu 6. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Płock przegrała z Legią Warszawa 0:1. Gola na wagę trzech punktów strzelił dla gości Jarosław Niezgoda. Nafciarze na boisku bardzo się starali – przeprowadzili wiele dynamicznych akcji. Jednak nie zaowocowało to chociażby jednym golem.
Nafciarze niedzielne spotkanie rozpoczęli odważnie. W 3. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Dominika Furmana przeszło całe pola karne gości, a nie ma co ukrywać, że mogło zakończyć się to bramką. W kolejnych minutach inicjatywę przejęli zawodnicy Jacka Magiery, którzy kilkukrotnie sprawdzili umiejętności naszego kapitana Seweryna Kiełpina. Doskonałą okazję w 11. minucie zmarnował Cristian Pasquato. Włoch będąc sam na sam z bramkarzem przeniósł futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Niewiele później Kiełpina zaskoczyć uderzeniami sprzed pola karnego starali się także Tomasz Jodłowiec i Jarosław Niezgoda, lecz albo były to próby niecelne, albo lądowały w rękach golkipera gospodarzy.
Gospodarzy, którzy najbliżej pokonania Radosława Cierzniaka byli w 34. i 38. minucie. Najpierw z dystansu przymierzył gruziński skrzydłowy Giorgi Merebashavili, lecz kopnął w środek bramki, a później po rozegraniu rzutu rożnego Furmana z Merebą nieznacznie pomylił się Igor Łasicki. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, ponieważ po stracie w środku pola Niezgoda błyskawicznie przedarł się w pole karne Wiślaków i uderzeniem po długim rogu dał mistrzom Polski prowadzenie.
Szybko po wznowieniu gry piłkarze Jerzego Brzęczka rozpoczęli starania, aby doprowadzić do wyrównania. W 52. minucie niebiesko-biało-niebiescy narazili się jednak na kontratak, po którym Hildeberto Pereira mógł trafić na 2:0. Portugalczyk biegnąc sam od połowy boiska zbyt daleko wypuścił sobie jednak futbolówkę i Kiełpin zdołał zażegnać niebezpieczeństwo. Trzy minuty później groźnie z około 20. metrów uderzał z kolei Pasquato. Nafciarze odpowiedzieć próbowali w 66. minucie i 75. minucie, po strzałach rezerwowych Nico Vareli i José Kanté. Urugwajczyk pokonać Cierzniaka próbował po zejściu z lewej strony do środka, a reprezentant Gwinei po dokładnym podaniu Łasickiego. W pierwszym przypadku golkiper rywali pewnie interweniował, a w drugim napastnik Wisły źle przymierzył. Ostatni kwadrans nic już nie zmienił, choć w 90. minucie Mereba padł w polu karnym, ale gwizdek arbitra milczał. Koniec końców to Legioniści cieszyli się z pierwszej wyjazdowej wygranej w sezonie.
Wartym dodania jest fakt, że mecz miał wyjątkową oprawę, którą zorganizowali kibice. Na trybunach można było przeczytać ogromne napisy, które ułożyli: Bóg – Honor – Ojczyzna.
Następnym przeciwnikiem Nafciarzy już w piątek 25 sierpnia o godzinie 15:00 będzie Górnik Zabrze, z którym zmierzymy się na wyjeździe.
Wisła Płock – Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Jarosław Niezgoda 40′
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki, 17. Damian Byrtek, 95. Patryk Stępiński – 96. Jakub Łukowski (60, 7. Nico Varela), 6. Damian Rasak, 8. Dominik Furman, 10. Giorgi Merebashvili – 45. Mikołaj Lebedyński (46, 29. José Kanté), 19. Kamil Biliński (73, 9. Arkadiusz Reca).
Legia Warszawa: 33. Radosław Cierzniak – 28. Łukasz Broź, 5. Maciej Dąbrowski, 34. Inaki Astiz, 55. Artur Jędrzejczyk – 3. Tomasz Jodłowiec, 75. Thibault Moulin – 27. Daniel Chima Chukwu (80, 31. Krzysztof Mączyński), 8. Cristian Pasquato (74, 21. Dominik Nagy), 7. Hildeberto Pereira (68, 18. Michał Kucharczyk) – 11. Jarosław Niezgoda.
Żółta kartka: Chima Chukwu.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 9 718.
Źródło: Wisła Płock
Fot. Michał Łada