Piłkarze ręczni Orlen Wisły w piątek rano wyruszyli w drogę do Kilonii, aby tam w niedzielę rozegrać spotkanie Velux EHF Ligi Mistrzów z miejscowym THW.
To na pewno nie będzie łatwy mecz dla naszych zawodników. Choć kilończycy nie spisują się w tym sezonie najlepiej, to nadal są jednym z najlepszych zespołów na świecie i pokonać ich będzie bardzo ciężko, jednak to, że Niemcy nie są w szczytowej formie pokazuje tylko trzybramkowe zwycięstwo (28:25) w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów z ostatnią w tabeli Dunkierką.
W pierwszym spotkaniu w tym sezonie pomiędzy tymi zespołami nafciarze bardzo pechowo przegrali jednym golem. Do samego końca meczu walka toczyła się bramka za bramkę, a o zwycięstwie THW zadecydował jeden błąd. Na kilkanaście sekund przed końcem meczu do wykonania rzutu rożnego podszedł Ivan Milas. Bośniak źle wykonał rzut, podając piłkę idealnie w ręce Filipa Jichy, który ruszył do kontry i na kilka sekund przed końcem meczu zdobył gola na 34:33, tym samym zapewniając dwa punkty drużynie z Kilonii.
Do Kilonii pojechali Marin Šego, Marcin Wichary, Adam Morawski, Adam Wiśniewski, Ivan Nikcević, Vedran Zrnić, Mateusz Góralski, Petar Nenadić, Ivan Milas, Mateusz Piechowski, Nikola Eklemović, Bostjan Kavaš, Marcin Lijewski, Muhamed Toromanović i Zbigniew Kwiatkowski.
W ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów w tym roku nie zagrają na pewno kontuzjowani Kamil Syprzak, Valentin Ghionea, Mariusz Jurkiewicz i Paweł Paczkowski. Ze względu na brak uprawnienia do gry w Champions League nie wystąpi również Janko Kević.
Początek meczu w niedzielę o godz. 14.30. Transmisja na żywo w stacji nSport HD, a dla tych, którzy nie mogą obejrzeć meczu na hali lub w telewizji SPR Wisła Płock przeprwadzi relację tekstową , która będzie dostępna tutaj.