Nafciarze poszli na całość. Piękny mecz! Trzeci triumf w Lidze Mistrzów płockiej drużyny

W meczu 10. serii Ligi Mistrzów ORLEN Wisła Płock stoczyła bój z węgierskim Telekomem Veszprém HC. Nafciarze od samego początku postawili bardzo twarde warunki Węgrom, dzięki czemu triumfowali 37:30 i zdobyli bardzo cenny komplet punktów.

I połowa

Wynik pojedynku 10. serii Ligi Mistrzów od trafienia rozpoczęli Nafciarze, a następnie po błędzie w ataku gości bramkę dla gospodarzy zdobył Tin Lucin. W kolejnej akcji padł pierwszy gol dla Veszprem, na co wkrótce skutecznie odpowiedział Michał Daszek. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Sergiei Kosorotov, po czym dla płocczan punktował Miha Zarabec. W następnym ataku swoją szansę wykorzystał Augustín Casado, a po obronie Nacho Bioscy, Węgrzy doprowadzili do wyrównania wykluczając przy tym Tina Lucina z gry. Autorem piątej bramki dla Nafciarzy był Gergo Fazekas, a dla Telekomu piąte trafienie z rzutu karnego zdobywał Gasper Marguc. Następnie punktował Miha Zarabec, a po skutecznej interwencji Marcela Jastrzębskiego, gola dołożył Dawid Dawydzik.

W 10. minucie na listę strzelców wpisał się Tomas Piroch, a chwilę później Mirko Alilović wybronił podyktowany przez arbitrów rzut karny. Następnie na ławkę kar odesłany został Patrik Ligetvari, a bramkę dla Niebiesko-biało-niebieskich zdobył Gergo Fazekas wyprowadzając gospodarzy na 4-punktowe prowadzenie. Widząc sytuację na boisku o czas poprosił trener Telekomu Veszprém HC – Momir Ilić. Po przerwie przyjezdnym nie udało pozytywnie zakończyć ataku, co skrzętnie wykorzystał Dawid Dawydzik. Następnie padł gol autorstwa Hugo Descata, na co drugi raz z rzędu trafieniem odpowiedział Dawid Dawydzik. Chwilę później sędziowie wskazali na 7. metr skąd Mirko Alilovicia pokonał Hugo Descat. W kolejnej akcji na listę strzelców wpisał się Gergo Fazekas, po czym wykluczony z gry został Tin Lucin. Wkrótce po tym w szeregach Nafciarzy punktował Toma Piroch, a po obronie Marcela Jastrzębskiego na 6-bramkowe prowadzenie Niebiesko-biało-niebieskich wyprowadził Gergo Fazekas.

Na 10 minut przed końcem piłkę w płockiej bramce umieścił Hugo Descat, na co celnym rzutem odpowiedział Abel Serdio. Widząc coraz bardziej oddalających się z wynikiem Nafciarzy drugi czas postanowił wziąć szkoleniowiec drużyny z Veszprém – Momir Ilić. Po wznowieniu jego podopieczni przełamali szyki obronne Wiślaków i zdobyli gola, po czym na listę strzelców wpisał się Gergo Fazekas, a po przechwycie piłki Węgier w szeregach gospodarzy punktował ponownie. Następnie paradę bramkarską pomiędzy słupkami zanotował Marcel Jastrzębski, jednakże to samo uczynił Rodrigo Corrales, dzięki czemu wkrótce trafiał Nadim Remili. W kolejnym ataku pozycyjnym swoją szansę w wykorzystał Niko Mindegia. Do szatni Niebiesko-biało-niebiescy zeszli z 7-bramkową zaliczką – 18:11.

II połowa

W pierwszej akcji drugiej części meczu Węgrzy spudłowali, jednakże Nafciarzy zatrzymał Rodrigo Corrales. Następnie Marcela Jastrzębskiego rzutem z dystansu pokonał Sergei Kosorotov. Chwilę później sędziowie podyktowali rzut karny, który skutecznie wyegzekwował Tin Lucin. W kolejnej akcji Nadim Remili pokonał płockiego bramkarza, na co celnym strzałem odpowiedział Gergo Fazekas. Wkrótce po tym na listę strzelców wpisywali się kolejno Miha Zarabec, Augustín Casado, Michał Daszek oraz Hugo Descat. W 37. minucie padł gol autorstwa Przemysława Krajewskiego, po czym piłkę w płockiej bramce umieścił Nadim Remili. W następnej akcji z koła trafiał Abel Serdio, na co z tej samej pozycji szybko i skutecznie odpowiedział Ludovic Fabregas. Chwilę później gospodarze popełnili błąd w ataku dzięki czemu dystans do Niebiesko-biało-niebieskich zmniejszył Hugo Descat.

W 31. minucie gola dla płocczan dołożył Przemysław Krajewski, po czym po raz drugi z rzędu na listę strzelców wpisywał się francuski skrzydłowy w szeregach Węgrów, a dodatkowo karę 2 minut otrzymał Misad Terzić. W kolejnej akcji swoją szansę wykorzystał Tin Lucin, a po interwencji Mirko Alilovicia, punktował także Lovro Mihić. Chwilę później bramkę dla gości ze skrzydła zdobył Gasper Marguc, po czym celny rzut oddał Tin Lucin. W 45. minucie o czas poprosił trener przyjezdnych – Momir Ilić. Po przerwie jego podopieczni zmniejszyli dystans do Niebiesko-biało-niebieskich do 4 oczek, a w szeregach Wiślaków gola zdobywał Dawid Dawydzik. Na 13 minut przed końcem meczu na ławkę kar odesłany został Abel Serdio, mimo gry w przewadze Veszprém straciło piłkę. Następnie wykluczenie z gry otrzymał także Patrik Ligetvari, a z linii 7. metra Rodrigo Corralesa pokonał Tin Lucin. W kolejnej akcji celny rzut oddał Hugo Descat i po tym o przerwę poprosił szkoleniowiec miejscowych – Xavi Sabate.

Po wznowieniu na listę strzelców wpisał się Michał Daszek, a po błędzie gości w ataku punkt dołożył także Dawid Dawydzik. Następnie bramkę dla Węgrów zdobył Sergei Kosorotov, na co szybko i skutecznie odpowiedział Tin Lucin. W kolejnej akcji swoją szansę w ataku ponownie wykorzystał Rosjanin, po czym celny rzut oddał Miha Zarabec. Chwilę później płockiego bramkarza pokonał Nadim Remili, a w szeregach gospodarzy padł gol autorstwa Lovro Mihicia. W 55. minucie dystans do Nafciarz zmniejszył Agustín Casado, po czym ORLEN Wisła Płock strzeliła bramkę wykluczając przy tym z gry Hugo Descata. W następnym ataku pozycyjnym punktował Ludovic Fabregas, po czym otrzymał karę 2 minut, a podyktowany przez sędziów rzut karny wykorzystał Tin Lucin. Wkrótce po tym pomiędzy słupkami interweniował Mirko Alilovic, dzięki czemu płocczanie powiększyli prowadzenie do 8 trafień. Mecz trafieniem do bramki gospodarzy zakończył Dragan Pechmalbec, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem ORLEN Wisły Płock – 37:30.

ORLEN Wisła Płock (18:11) 37:30 Telekom Veszprém HC

ORLEN Wisła Płock: Jastrzębski, Alilović – Daszek 2, Zarabec 5, Lucin 8, Piroch 2, Fazekas 7, Krajewski 2, Terzić, Dawydzik 5, Serdio 2, Mihić 3, Mindegia 1.

Telekom Veszprém HC: Biosca, Corrales – Descat 8, Kosorotov 6, Casado 5, Marguc 4, Remili 3, Pechmalbec 2, Fabregas 2, Omar, Ligetvari, Sandell.

Źródło i fot: SPR Wisła Płock