Trzy ostatnie mecze piłkarzy Wisły Płock – domowy remis 0-0 ze Stomilem i dwie wyjazdowe porażki 1-2 z Chojniczanką Chojnice i 0-2 z Chrobrym Głogów – nie były w ich wykonaniu najlepsze i nie napawały optymizmem. Teraz jednak te niepowodzenia – prawdopodobnie – pójdą w zapomnienie, ponieważ podopieczni Marcina Kaczmarka wygrali przed własną publicznością z Zawiszą Bydgoszcz aż 5-0 (1-0), dzięki czemu, po dziewięciu latach, przywrócili dla Płocka ekstraklasę!
W pierwszych dziesięciu minutach dwa strzały oddali gospodarze, mimo że to Zawisza początkowo miał inicjatywę. Najpierw w 4. minucie indywidualną akcję Dimitara Ilieva, strzałem zza pola próbował wykończyć Damian Piotrowski, lecz jego płaski strzał okazał się zbyt lekki, a pięć minut później, po dośrodkowaniu Cezarego Stefańczyka, piłkę nad poprzeczką przeniósł Bartłomiej Sielewski.
W kolejnych minutach bydgoszczanie nadal wyglądali lepiej, ale w 17. minucie to gospodarze objęli prowadzenie! Mikołaj Lebedyński wygrał główkę z Piotrem Stawarczykiem, do piłki dobiegł Piotrowski, który uprzedził wychodzącego z bramki Damiana Węglarza i skierował futbolówkę do siatki! 1-0! Po stracie bramki goście trochę spuścili z tonu, na pewno byli podłamani takim obrotem spraw. Pierwszą niezłą sytuację stworzyli sobie jednak dopiero w 27. minucie, gdy Blazo Igumanović dośrodkował na głowę Szymona Lewickiego, ale snajper Zety wyraźnie przestrzelił. Nafciarze z kolei nie forsowali tempa, spokojnie czekali na swoją szansę, lecz w tej części meczu drugi raz się nie doczekali. Bydgoszczanie próbowali, próbowali i… w 44. minucie byli bardzo blisko, gdy po krótkim rozegraniu rzutu rożnego w poprzeczkę trafił Stawarczyk. Do przerwy to jednak Wiślacy wygrywali 1-0 i byli 45 minut od ekstraklasy!
Po zmianie stron zawodnicy Zawiszy musieli zaatakować i tak też zrobili. W 50. minucie centry Igumanovicia nie potrafił zwieńczyć Lewicki, a już chwilę później to się zemściło! Niezdecydowanie obrońców przyjezdnych i dogranie Toniego Markicia, wykorzystał Arkadiusz Reca, który podcinką podwyższył prowadzenie Wiślaków! 2-0! Dziesięć minut później wrzutkę Stefańczyka na środek pola karnego zgrał Reca, a piłkę do bramki strzałem nożycami skierował Piotr Wlazło i zrobiło się 3-0! Nie minęły trzy minuty i było już 4-0! Piłkę na wolne pole otrzymał Reca, pognał na bramkę i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam! Na kolejnego gola trzeba było czekać do 78. minuty. Właśnie wtedy indywidualną szarżę – szczęśliwie – na gola zamienił Lebedyński! W końcówce dwa razy podwyższyć wynik starał się jeszcze Wlazło, ale czujny Węglarz dwa razy był górą.
Piłkarze Wisły stanęli na wysokości zdania i tym samym dostosowali się do poziomu swoich kibiców, których na trybunach stadionu im. Kazimierza Górskiego pojawiło się dzisiaj aż 7 400, co jest najlepszym wynikiem w Płocku od… 2008 roku!
W 33. kolejce I ligi – Wisła Płock podejmować będzie Wigry Suwałki. To spotkanie odbędzie się w niedzielę, 29 maja, o godzinie 15.00, na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku.
Wisła Płock – Zawisza Bydgoszcz 5-0 (1-0)
Damian Piotrowski 17, Arkadiusz Reca 51, 64, Piotr Wlazło 61, Mikołaj Lebedyński 78
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 5. Bartłomiej Sielewski, 95. Patryk Stępiński – 9. Arkadiusz Reca (70, 22. Dominik Kun), 21. Maksymilian Rogalski, 18. Piotr Wlazło, 41. Dimitar Iliev, 7. Damian Piotrowski (75, 16. Fabian Hiszpański) – 11. Mikołaj Lebedyński (81, 19. Emil Drozdowicz).
Zawisza Bydgoszcz: 96. Damian Węglarz – 28. Sebastian Kamiński, 5. Toni Markić, 2. Piotr Stawarczyk, 19. Blažo Igumanović (65, 3. Arkadiusz Widelski) – 7. Jakub Smektała (75, 22. Daniel Włosiński), 18. Gal Arel, 14. Kamil Drygas, 10. Mica (40, 24. Karol Angielski), 11. Vasil Panayotov – 20. Szymon Lewicki.
Żółte kartki: Stefańczyk.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 7 400.
Fot. Dziennik Płocki