Nafciarze 'dopisują’ trzy cenne punkty do swojej puli. Świąteczne zwycięstwo w Krakowie

– Alleluja i do przodu! To jest jednak dopiero pierwszy krok, a zostało nam jeszcze sześć ciężkich bitew, żeby uratować ekstraklasę, żeby piłka na tym poziomie była w Płocku – mówił podczas konferencji prasowej Leszek Ojrzyński, trener Wisły Płock. – Cieszymy się, bo ten mecz nam się nie ułożył – dodawał.

W pierwszym meczu rundy finałowej LOTTO Ekstraklasy w sezonie 2018/2019 Wisła Płock po bardzo emocjonującym meczu pokonała imienniczkę z Krakowa 3:2! Choć Nafciarze przegrywali to spotkanie 0:2, potrafili się podnieść i dzięki bramce Mateusza Szwocha oraz dwóm golom Oskara Zawady zdołali ostatecznie odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu.

Na samym początku spotkanie z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkowywał Dominik Furman, ale w polu karnym gospodarzy Alana Urygę uprzedził debiutujący dziś w LOTTO Ekstraklasie Dawid Szot. Nafciarze od pierwszego gwizdka mieli sporą przewagę, czego dowodem była też szarża Giorgiego Merebashvilego lewą stroną, gdzie jednak zatrzymał go Matej Palčič. Niedługo potem Słoweniec świetnie rozpoczął akcję na prawym skrzydle i ostatecznie piłka trafiła w szesnastce do niepilnowanego Krzysztofa Drzazgi. Na szczęście napastnik uderzył ją niezbyt czysto. Wisła postarała się odpowiedzieć akcją i dośrodkowaniem Jake’a McGinga, które jednak spokojnie złapał Mateusz Lis. Chwilę później bardzo niecelnie z dystansu uderzył Mateusz Szwoch.

Mniej więcej w połowie pierwszej części gry ciekawie rzut wolny rozegrał Furman, który krótko zagrał do Ricardinho, ale uderzenie Brazylijczyka zostało niestety zablokowane. Minęło kilka minut i ponownie bramce Lisa starał się zagrozić ten sam ofensywny zawodnik, kiedy to dostał piłkę od Szwocha po jego ładnej akcji z McGingiem. Ponownie jednak został zblokowany. Bardzo blisko zdobycia bramki był po prawie pół godzinie gry Karol Angielski. Po długim podaniu Furmana i przedłużeniu Alana Urygi futbolówka spadła pod nogi wspomnianego napastnika, ale ten trafił jedynie w boczną siatkę. Niestety mimo kontroli nad spotkaniem to my dostaliśmy z czasem dwa mocne ciosy.

Najpierw z zabójczą kontrą wyszli krakowianie. W końcu Krzysztof Drzazga po rozegraniu z Marko Kolarem wypatrzył na lewej stronie Sławomira Peszkę i były Nafciarz spokojnym, płaskim wykończeniem wyprowadził Białą Gwiazdę na prowadzenie. Płocczanie nie zdążyli się pozbierać i już mieliśmy 2:0. Na tej samej flance były reprezentant Polski ponownie otrzymał dobre podanie i świetnym strzałem po długim słupku nie dał szans Thomasowi Dähne na skuteczną interwencję. Na szczęście podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie załamali się takim obrotem sprawy i ruszyli do odrabiania strat, dzięki czemu kontaktowego gola zdobyli jeszcze przed zamianą stron. Do prostopadłego podania od Ricardinho dobiegł Merebashvili i Gruzin dośrodkował piłkę prawie z linii końcowej boiska. Ta trafiła do Szwocha i pomocnik fantastycznym uderzeniem w samo okienko pokonał bramkarza Wisły Kraków.

Druga połowa meczu rozpoczęła się naprawdę mocno. Najpierw po płaskim strzale z dystansu Ricardinho dobrze interweniował Lis, a już w pięćdziesiątej drugiej minucie czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Burliga. Grający dziś na środku obrony piłkarz wyprostowaną nogą zaatakował wprowadzonego w przerwie Grzegorza Kuświka. Po tej sytuacji Nafciarze wyraźnie poczuli, że losy tego meczu można jeszcze odwrócić. Prawą stroną ładnie ruszył Szwoch i po minięciu Marcina Grabowskiego starał się sprytnie zmieścić piłkę tuż przy krótszym słupku bramki gospodarzy, ale trafił jedynie w boczną siatkę. Golkiper Białej Gwiazdy bez zarzutu spisał się także przy głębokim dośrodkowaniu Merebashvilego.

Była to ostatnia akcja gruzińskiego skrzydłowego, którego zmienił Oskar Zawada. I to właśnie ten napastnik doprowadził zaraz po wejściu do wyrównania stanu meczu! Rosły piłkarz dostał piłkę na wolne pole od Ricardinho i świetną zdobył swojego drugiego gola w drugim meczu z rzędu. Po tej bramce gra się nieco uspokoiła, ale Nafciarze dalej dążyli do zdobycia trzeciej bramki. I dopięli swego! Świetnie na lewej stronie odnalazł się ponownie Brazylijczyk, który postanowił piłkę wrzucić miękko w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się znów Zawada i tym samym młodzieżowy reprezentant Polski po raz pierwszy wyprowadził w tym spotkaniu Wisłę Płock na prowadzenie!

Po golu na 2:3 zawodnicy Wisły Kraków nieco przycisnęli Nafciarzy i mocniej zaatakowali, ale przejęcie przez nich inicjatywy nijak się przekładało na konkretne sytuacje bramkowe, bo tak naprawdę jedyną wartą odnotowania sytuacją było niecelne podanie w polu karnym do wprowadzonego Pawła Brożka. Na kilka minut przed końcem meczu dobrą kontrę wyprowadził Furman, ale z lewej stronie Zawada zbyt głęboko zagrał do Kuświka i nic z tego ostatecznie nie wyszło. Niecelne okazało się także uderzenie z dystansu, którego autorem był Ángel García Cabezali. Tuż przed końcem spotkania Aleksander Buksa starał się w naszej szesnastce dobrać do Brożka, ale na szczęście świetnie w panowaniu piłki przeszkodził mu Igor Łasicki. Po upłynięciu doliczonego czasu gry arbiter zakończył to spotkanie, zatem bardzo ważne zwycięstwo Wisły Płock w Krakowie stało się faktem!

Kolejne spotkanie w decydującej fazie rozgrywek Nafciarze rozegrają już w najbliższy czwartek, 25 kwietnia, o godzinie 18:00, gdy na Stadionie im. Kazimierza Górskiego podejmiemy Koronę Kielce. Pakiety na rundę finałową dostępne są TUTAJ, a informacje na temat biletów na najbliższy pojedynek przy Łukasiewicza 34 znajdziecie TUTAJ.

Wisła Kraków – Wisła Płock 2:3 (2:1)

1:0 – Sławomir Peszko 31′
2:0 – Sławomir Peszko 36′
2:1 – Mateusz Szwoch 43′
2:2 – Oskar Zawada 63′
2:3 – Oskar Zawada 70′

Wisła Kraków: 1. Mateusz Lis – 29. Matej Palčič, 8. Łukasz Burliga, 43. Dawid Szot, 2. Rafał Pietrzak – 9. Rafał Boguski (C), 10. Vullnet Basha – 7. Sławomir Peszko (86′, 44. Aleksander Buksa), 11. Krzysztof Drzazga (62′, 80. Patryk Plewka), 21. Marcin Grabowski (73′, 23. Paweł Brożek) – 24. Marko Kolar.

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne – 3. Jake McGing, 26. Igor Łasicki, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García Cabezali – 8. Dominik Furman (C), 6. Damian Rasak – 9. Mateusz Szwoch (81′, 96. Jakub Łukowski), 21. Ricardinho, 10. Giorgi Merebashvili (57′, 16. Oskar Zawada) – 19. Karol Angielski (45′, 11. Grzegorz Kuświk).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Brożek – Angielski, Merebashvili, Rasak.
Czerwona kartka: Burliga (52′, brutalny faul).

Źródło: Wisła Płock
Fot: JAKUB GRUCA/400mm.pl (Wisła Płock)