W meczu 13. kolejki LOTTO Ekstraklasy Wisła – wraz z debiutującym przed płocką publicznością trenerem Kibu Vicuñą – zremisowała z Piastem Gliwice 1:1 (0:0). Na listę strzelców wpisali się Piotr Parzyszek w 61. minucie i Jakub Czerwiński, który zanotował samobójcze trafienie w doliczonym czasie gry.
Podobnie jak w spotkaniu z Zagłębiem Lubin to Nafciarze od początku starali się prowadzić grę, ale pierwszy (celny) strzał oddali rywale. A konkretnie Piotr Parzyszek w 4. minucie, z zatrzymaniem którego próby Thomas Dähne nie miał żadnych problemów. Wiślacy choć starali się nadawać ton boiskowym wydarzeniom nie potrafili jednak stworzyć większego zagrożenia pod bramką Jakuba Szmatuły. W 10. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Dominika Furmana niefortunnie interweniował Jakub Czerwiński, ale nie zaskoczył swojego kolegi z drużyny. Odważna gra, krótkimi podaniami jest ryzykowana i kilkukrotnie to goście stawali przed szansą objęcia prowadzenia. Tak było chociażby w 17. minucie, gdy Dähne wygrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Makiem.
Co więcej w 30. minucie Joel Valencia został w porę zablokowany, a pięć minut przed przerwą Thomas obronił strzał głową Parzyszka i w kolejnej sytuacji oko w oko z przeciwnikiem zastopował Valencię. Gospodarze przed przerwą mimo zdecydowanie większego procentu posiadania piłki czujność Szmatuły sprawdzili dwukrotnie – w 25. i 45. minucie. Najpierw na zaskakujące uderzenie z powietrza z dalszej odległości zdecydował się Giorgi Merebashvili i kapitan przyjezdnych miał spore kłopoty, a następnie zza pola karnego szczęścia szukał Ricardinho. Niestety bezskutecznie.
Szybko po zmianie stron obie ekipy miały swoje okazje, co mogło zwiastować ciekawą drugą połowę. Zawodnicy Piasta zagrożenie stworzyli po trzech rzutach rożnych, po których główkowali Mak oraz dwukrotnie Tomasz Jodłowiec i o ile próby doświadczonego defensywnego pomocnika był niecelne – jedna nad poprzeczką, druga w boczną siatkę – to po uderzeniu Maka piłkę wręcz z linii bramkowej wybił Cezary Stefańczyk. W międzyczasie obrońcy z Gliwic zdołali zablokować Merebę, który mógł zwieńczyć ładną zespołową akcję niebiesko-biało-niebieskich.
Czwarty kwadrans rywalizacji rozpoczął się dla nas najgorzej jak tylko mógł, bo od trafienia dla zespołu Waldemara Fornalika. Nieudany strzał Thomasa Hateley’a na bramkę otwierającą wynik zamienił Parzyszek, który sprytnie zachował się w naszej „szesnastce” i odpowiednio dostawiając nogę pokonał Dähne. Świetna szansa na doprowadzenie do wyrównania pojawiła się w 73. minucie, gdy po płaskim dośrodkowaniu Stefańczyka Szmatuła wybił futbolówkę przed siebie, a znajdujący się na 6. metrze Karol Angielski fatalnie spudłował. Ostatnie minuty to twarda walka o wyrównanie, przy uważnej grze w defensywie, ponieważ Piastunki nie zamierzały zadowolić się jednym golem. Jednym i drugim brakowało skuteczności, ale ostatecznie sobotni pojedynek zakończył się remisem! W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Jakub Czerwiński zanotował samobójcze trafienie, które po wideoweryfikacji VAR zostało uznane i punkt został w Płocku.
Już w środę, 31 października, o godz. 18:00, Nafciarze rozegrają kolejny, tym razem wyjazdowy mecz w 1/16 finału Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz, a trzy dni później w sobotę, 3 listopada, również o 18:00 ligowe spotkanie ze Śląskiem we Wrocławiu.
Wisła Płock – Piast Gliwice 1:1 (0:0)
0:1 – Piotr Parzyszek 61′
1:1 – Jakub Czerwiński 90′ (samobój)
Wisła Płock: 30. Thomas Dähne – 20. Cezary Stefańczyk, 18. Alan Uryga, 14. Adam Dźwigała, 2. Marcin Warcholak (46, 95. Patryk Stępiński) – 8. Dominik Furman, 6. Damian Rasak – 7. Nico Varela (65, 19. Karol Angielski), 4. Damian Szymański (C), 10. Giorgi Merebashvili (77, 23. Semir Štilić) – 21. Ricardinho.
Piast Gliwice: 1. Jakub Szmatuła (C) – 20. Martin Konczkowski, 4. Jakub Czerwiński, 25. Aleksandar Sedlar, 2. Mikkel Kirkeskov – 3. Tomasz Jodłowiec, 6. Thomas Hateley – 19. Mateusz Mak (87, 5. Marcin Pietrowski), 17. Joel Valencia, 7. Aleksander Jagiełło (66, 11. Jorge Félix) – 9. Piotr Parzyszek (72, 27. Michal Papadopulos).
Żółte kartki: Merebashvili, Furman.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 2 412.
Źródło: Wisła Płock.