Mercedesem po Wiśle to impreza, na którą czeka wielu koneserów marki, bo nieczęsto zdarza się okazja by w tym samym czasie i miejscu zobaczyć te najpiękniejsze perełki. Dziś okazało się że godziny do zlotu odliczają także goście honorowi – właściciele tych wyjątkowych aut. Do redakcji napisał Pan Patryk – stały bywalec zlotu.
Oto co napisał:
„Witam, skoro piszecie o Mercedesem po Wiśle 2013 i przedstawiacie auta to podam w skrócie może moją historię 😀
Pierwszy raz na zlocie MPW byłem w 2007 roku, była to edycja 4. Dostałem wtedy puchar za najdalszy przyjazd na kołach a mianowicie z Berlina gdzie mieszkałem 21 lat [ więcej o 4. zlocie przeczytacie tu: http://www.mercedesempowisle.pl/index.php?id=10&pid=2007 ] i wtedy poznałem Maćka, wspaniały człowiek który swoją pasją do starych Mercedesów stworzył coś fantastycznego, ten zlot jest inny niż wszystkie które znam, jest tutaj po prostu rodzinna atmosfera i właśnie to mi się najbardziej podoba. Teraz mieszkam w Polsce niedaleko Lublina i w tym roku przyjadę Mercedesem W126 300SE, którego ochrzciłem „łabądkiem”. Bardzo długo szukałem takiego modelu w dobrym stanie, samochód jest z 1988 roku ale ma zamontowane same oryginalne części. Kupiłem go od znajomego starszego Pana w Niemczech, który naprawdę o niego dbał. Mając W123 w Coupe zawsze chciałem mieć jeszcze czarne w126, jak dla mnie najpiękniejszy Mercedes. Bardzo długo szukałem do niego ładnych kół aż znalazłem piękne oryginalne felgi Lorinser RSK 2 o ostatni szlif i niesamowity błysk postarali się koledzy z Warszawy.
Efekt jak widać jest moim zdaniem niesamowity, proszę zobaczyć zdjęcia.”
Jeśli tak jak Pan Patryk chcecie podzielić się z nami swoimi historiami o mercedesach lub o zlocie MPW piszcie na adres: redakcja@dziennikplocki.pl