Most Płockiego czerwca 1976 roku?

Po dwóch latach powraca temat nadania nazwy dla przeprawy mostowej nad rzeką Brzeźnicą. Czy tym razem uda się doprowadzić do nadania nazwy upamiętniającej postawę płockich robotników?

Mijają dwa lata odkąd po raz pierwszy pojawił się pomysł, by przeprawę mostową nad rzeką Brzeźnicą w ciągu ul. Łukasiewicza, nazwać „Mostem Płockiego czerwca 1976 roku”. Mowa tu o moście, w pobliżu stadionu Wisły Płock, przez który przejeżdżamy jadąc w stronę Orlenu bądź stamtąd wracając.  Konrad Kozłowski w 2011 roku wywołał debatę na temat nazwy dla wspomnianej przeprawy mostowej, pisząc list otwarty. Wówczas na łamach płockich mediów przetoczyła się dyskusja na ten temat. Dyskusja, która niestety nie była kontynuowana przez miejskich radnych. Po dwóch latach, gdy most ciągle nie doczekał się nazwy, Konrad Kozłowski wraca do swojego pomysłu. Tym razem składa oficjalny wniosek o nadanie nazwy „Most Płockiego czerwca 1976 r.” dla przeprawy mostowej przy stadionie Wisły Płock.

Skąd pomysł, by wspomniany most nazwać imieniem Płockiego czerwca 1976 roku?

– Chciałbym w ten sposób uhonorować mieszkańców Płocka, którzy w konkretnych sytuacjach historycznych nie zawahali się walczyć o wartości, z których dziś w niepodległej Polsce wszyscy możemy być dumni – uzasadnia swój wniosek Konrad Kozłowski.

Warto zwrócić uwagę, że w 1976 roku największe protesty robotnicze odbyły się w Radomiu, Ursusie i właśnie w Płocku. Jednak w podręcznikach do historii pojawiają się tylko te dwie pierwsze miejscowości. Nadanie nazwy „Most Płockiego czerwca 1976 roku” dla przeprawy nad rzeką Brzeźnicą może być więc pewnego rodzaju lekcją historii na temat niezłomnej postawy płockich robotników w latach PRL. Dziś pewnie nie każdy wie, że dokładnie 25 czerwca 1976 roku na wspomnianym moście rozpoczął się marsz pracowników ówczesnych Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych, w którym następnie wzięło udział ponad 3 tys. osób. Demonstracja dotarła pod siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR przy ul. Kościuszki.  Wieczorem protest został stłumiony przez jednostki ZOMO. W wyniku tej pacyfikacji wiele osób zostało pobitych czy aresztowanych. Niektórych nawet  skazano na więzienie. Część robotników straciła pracę, a innych ukarano finansowo. Według wnioskodawcy, nadanie nazwy „Mostu Płockiego czerwca 1976 roku” będzie symbolicznym gestem upamiętniającym te zdarzenia.

– Jako dwuletnie dziecko, wraz ze swoją matką uczestniczyłem w tej demonstracji. Wtedy oczywiście nie miałem świadomości doniosłości tych wydarzeń. Natomiast teraz, jako dorosły mieszkaniec i obywatel Płocka, chciałbym, aby poprzez nadanie tej nazwy, upamiętnić niezłomną postawę mieszkańców naszego miasta w czasach reżimu komunistycznego – wyjaśnia Konrad Kozłowski.

Wniosek trafił już do Zespołu ds. Nazewnictwa Ulic. Członkowie zespołu propozycję nadania przeprawie mostowej nad rzeką Brzeźnicą nazwy „Most Płockiego czerwca 1976 roku”, mają rozpatrzyć na najbliższym posiedzeniu. Jeśli nazwa uzyska akceptację, zostanie przygotowany projekt uchwały, nad którym pochylą się radni miejscy. Zapewne zespół poprosi też o opinię Radę Mieszkańców Osiedla Łukasiewicza.

Warto też dodać, że nadanie tej nazwy nie wiąże się z dużymi nakładami finansowymi z budżetu miasta.