– Byłem zaskoczony, że w 40. minucie przy niepewnym wyniku dostałem szansę od trenera – mówi golkiper Orlen Wisły Adam Morawski.
Kontynuuje: – Chciałem pokazać, że trener może na mnie stawiać i myślę, że to mi się udało. Tak jak po meczu z Zabrzem, tak po meczu z Piotrkowem jestem zadowolony ze swojego występu. Mam nadzieję, że to wszystko będzie rokowało na przyszłość.
Morawski zagrał świetny mecz w Piotrkowie Trybunalskim i głośno puka do drzwi pierwszej siódemki. – Podchodzę do tego spokojnie – dodaje „Loczek”. – Jestem młody i w porównaniu z Marinem czy Marcinem brakuje mi ogrania i boiskowego doświadczenia. Oni zagrali już ogrom meczów w Lidze Mistrzów i Superlidze, a mnie cieszy każda minuta spędzona na parkiecie, kiedy mogę pomagać zespołowi.