– Atmosfera w Opolu była bardzo gorąca. Chciałem skraść kilka minut w tym meczu i to mi się udało – mówi bramkarz Orlen Wisły Adam Morawski.
Dodaje: – Chciałem wykorzystać jak najlepiej czas, który spędziłem na boisku, bo nawet mimo tego, że nie był to przeciwnik z najwyższej półki, to każda minuta na parkiecie w Superlidze jest dla mnie ważna. Chciałem również pokazać trenerowi Manolo Cadenasowi, że słusznie zrobił stawiając na mnie, dając mi szansę. Myślę, że się nie zawiódł i jest zadowolony.
Nadal nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w grze Marcina Wicharego. Jak młody Morawski odnajdzie się w roli drugiego bramkarza? – Na pewno jest to dla mnie duży przeskok, ale wiem, że teraz będę potrzebny nie tylko na treningach, ale i w meczach. Mam nadzieję, że znajdę też swoje minuty na parkiecie i będę mógł je wykorzystać, bo szanse, które otrzymuje się od sztabu szkoleniowego trzeba wykorzystywać.