– Mieszkańcy potrafią korzystać z możliwości szybkiego i sprawnego przemieszczania się alternatywnymi drogami – mówi dyrektor MZD odnosząc się do przeprowadzonego przez Dziennik Płocki testu.
Podczas gdy na co dzień często słyszymy narzekania dotyczące różnych działań, które mają miejsce w naszym mieście, nam udało się odkryć coś wyjątkowo pozytywnego. Otóż na podstawie przeprowadzonego eksperymentu okazało się, że Płock jest miastem bez korków. Dziesięć minut dłuższego przejazdu przez centrum miasta w godzinach szczytu nie można bowiem nazwać korkiem.
Rozpoczęcie budowy wiaduktu w alei Piłsudskiego wywołało obawy mieszkańców o przejazd przez centrum Płocka. Wiadomości o zamknięciu całej północnej nitki alei aż do maja przyszłego roku nikt nie przyjął z entuzjazmem. Zapewne nie tylko wyjątkowi pesymiści oczami wyobraźni zobaczyli zator ciągnący się z Podolszyc na Skarpę. Przyznajemy, sami zastanawialiśmy się jak będzie odbywał się ruch w ciągu głównej arterii miasta. Postanowiliśmy więc to sprawdzić, przeprowadzając test.
Zmierzyliśmy czas przejazdu – od salonu Volkswagen na Podolszycach do ronda Grabskich na Skarpie – o tych samych porach. W obie strony jechaliśmy trasą: ul. Wyszogrodzka – al. Piłsudskiego – al. Jachowicza – al. Kobylińskiego – ul. Dobrzyńska, która mierzy 7,1 km. Jechaliśmy oczywiście zgodnie z przepisami. W trakcie przeprowadzanego testu, inni kierowcy udowadniali nam, iż w praktyce można poruszać się szybciej, łamiąc przy tym obowiązujące ograniczenia prędkości. Test przeprowadziliśmy w każdym kierunku o tych samych porach. Długość przejazdu mierzyliśmy 19 oraz 20 listopada, czyli w czasie, gdy dodatkowo w alei Piłsudskiego został wyłączony z użytkowania jeden z dwóch pasów ruchu w kierunku Warszawy. Oto wyniki:
Trasa z Podolszyc na Skarpę
Start – godzina 7 rano – 15 minut.
Start – godzina 12 w południe – 12 minut
Start – godzina 15:30 – 16 minut
Start – godzina 19 – 13 minut
Trasa ze Skarpy na Podolszyce
Start – godzina 7 rano – 16 minut
Start – godzina 12 w południe – 13 minut
Start – godzina 15:30 – 22 minuty
Start – godzina 19 – 11 minut
Jak widać, najciaśniej, jak chyba w każdym mieście, jest między godziną 15 a 16. Zielonej fali może nie ma, ale, co najistotniejsze, korków też nie. Trzeba przyznać, że na wysokości budowanego wiaduktu robi się tłoczno, szczególnie gdy następuje zwężenie do jednego pasa, ale łącznie stoi się w tym miejscu zaledwie parę minut. Specjalnie nie przesuwaliśmy terminu naszego testu na następny tydzień, gdy znowu w kierunku Warszawy będą prowadziły dwa pasy, by zmierzyć czas w najtrudniejszym momencie.
Co ważne, dostrzegliśmy również, że większość kierowców wybiera trasy alternatywne. Szczególnie wyjeżdżając z Podolszyc, kierujący skręcają w lewo w Wyszogrodzką. Spory ruch po godzinie 16 zauważyliśmy też na trasie: ul. Chopina, ul. Otolińska, ul. Targowa, ul. Graniczna, ul. Wyszogrodzka. Korków jednak również nie było.
O skomentowanie wyników tego testu poprosiliśmy dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg – Marka Antoszka.
– Chciałbym zauważyć, że mieszkańcy potrafią korzystać z możliwości szybkiego i sprawnego przemieszczania się alternatywnymi drogami, za co bardzo im dziękuję – zaczął dyrektor MZD. – Co najważniejsze, bezpieczny przejazd jest zapewniony, a czy jest on krótki czy długi można zapytać mieszkańców Warszawy, Łodzi, Torunia czy Włocławka, gdzie są prowadzone przebudowy i „korki” wynoszą ponad 30 minut – mówi Antoszek. Jak udało nam się ustalić, przebudowy w Łodzi są rzeczywiście bardzo męczące dla mieszkańców, którzy w godzinach szczytu taki fragment przemierzają nawet godzinę czasu.
– Ponadto myślę, że płocczanie także dobrze oceniają inwestycje MZD na tej trasie tj. przebudowę czterech skrzyżowań w alei Jachowicza i skrzyżowań ulicy Wyszogrodzkiej z aleją Jana Pawła II, które wpływają na poprawę płynności ruchu, a tym samym na czas jazdy – mówi dyrektor Antoszek dodając, że po oddaniu wiaduktu czas przejazdu będzie jeszcze krótszy.
Alternatywne trasy przejazdu już wkrótce w Dzienniku Płockim.