Wisła Płock wygrała z Sandecją Nowy Sącz w meczu 5. kolejki Ekstraklasy. Chociaż gospodarze bardzo się starali, to jednak strzał płockiego zawodnika – Kamila Bilińskiego zdecydował o ostatecznym wyniku. Spotkanie odbyło się w minioną sobotę w Niecieczy.
Spotkanie nie rozpoczęło się dla Wisły zbyt dobrze. Już w ósmej minucie, na skutek kontuzji, plac gry musiał opuścić Arkadiusz Reca. Po niecałym kwadransie mieliśmy pierwsze uderzenie Nafciarzy. Zbyt lekką próbę Kamila Bilińskiego spokojnie jednak złapał bramkarz rywali Michał Gliwa. O odpowiedź postarał się Bartłomiej Dudzic, ale jego uderzenie przewrotką nie było zbyt udane. Wspomniana sytuacja Bilińskiego nie złamała naszego napastnika i ten dopiął swego po pół godzinie gry. Z rzutu rożnego świetnie dorodkował Dominik Furman, a skuteczną główką popisał się właśnie Kamil. Końcówka pierwszej połowy wynagrodziła wszystkim widzom pierwsze minuty. Najpierw mocno z powietrza strzelił Jakub Łukowski, a następnie na równie mocne kopnięcie zdecydował się Giorgi Merebashvili. Obie próby były niecelne. Już na sam koniec kapitalną interwencją popisał się Seweyn Kiełpin. Po rzucie rożnym Mateusza Cetnarskiego bardzo dobrze główkował kapitan gospodarzy – Dawid Szufryn. Nasz golkiper stanął jednak na wysokości zadania i błysnął znakomitym refleksem.
Po zamianie stron obie drużyny nie dochodziły do klarownych sytuacji, bo w decydujących momentach dokładności zabrakło zarówno Mikołajowi Lebedyńskiemu, jak i Aleksandarowi Kolevowi. Po ponad godzinie gry o znakomitym dograniu ponownie szczęścia próbował Łukowski, ale znów bezskutecznie. W międzyczasie fatalnie z dystansu uderzał Michal Piter-Bučko, a bardzo blisko pokonania Gliwy był Furman. Jego miękkie uderzenie minęło niestety dalszy słupek. Dogodne szanse zmarnowali także Lebedyński i Adam Dźwigała. Na niecały kwadrans przed końcem meczu Damian Byrtek swoim świetnym ustawieniem właściwie uratował Wiśle trzy punkty. Po ogromnym zamieszaniu i kilku strzałach futbolówka zmierzała już do siatki, a nasz stoper wybił ją dosłownie z linii bramkowej. Do końca spotkania Wiśle udało się dotrzymać prowadzenie o końca. Wynik meczu jednak ulec zmianie, bo gole mogli strzelić zarówno Adrian Basta, jak i José Kanté.
Najbliższe spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 20 sierpnia. O 15:30 rozpocznie się hitowe starcie z Legią Warszawa. Już teraz zapraszamy Was na Derby Mazowsza, bo nie mamy wątpliwości, że czeka nas nie lada widowisko!
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Płock 0:1 (0:1)
Kamil Biliński 33′
Sandecja: 1. Michał Gliwa – 17. Adrian Basta, 5. Dawid Szufryn, 6. Płamen Kraczunow, 70. Tomasz Brzyski – 37. Bartłomiej Dudzic, 28. Michal Piter-Bučko, 33. Bartłomiej Kasprzak (46, 10. Wojciech Trochim), 21. Mateusz Cetnarski (72, 26. Filip Piszczek), 20. Adrian Danek (46, 22. Patrik Mráz) – 92. Aleksandyr Kolev.
Wisła: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki, 17. Damian Byrtek, 95. Patryk Stępiński – 9. Arkadiusz Reca (8, 96. Jakub Łukowski), 8. Dominik Furman, 6. Damian Rasak, 10. Giorgi Merebashvili (84, 29. José Kanté) – 45. Mikołaj Lebedyński, 19. Kamil Biliński (66, 14. Adam Dźwigała).
Żółte kartki: Szufryn, Dudzic, Piter-Bučko – Merebashvili, Stępiński.
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Widzów: 2 070.
Źródło: Wisła Płock.
Fot. Mateusz Lenkiewicz- Wisła Płock.