Malarskie inspiracje pianisty i kompozytora

Mój teść, który w latach 70. XX wieku był dyrektorem Państwowej Szkoły Muzycznej w Płocku, na wieść, że zagram w tutejszej sali koncertowej, prosił mnie o pozdrowienie pani Ani z biblioteki – mówił Grzegorz Turnau podczas koncertu „7 widoków w drodze do Krakowa”.

W 2014 roku krakowski artysta wydał album, na którym znalazła się trzynastoczęściowa suita podróżna „7 widoków w drodze do Krakowa”. Jej tytuł inspirowany był tomikiem poezji Leszka Aleksandra Moczulskiego „70 widoków w drodze do Wenecji”. Główną inspirację stanowiły jednak ścienne malowidła z połowy XIX wieku odnalezione w jednej z krakowskich kamienic przez Lulę i Mariusza Pędziałków. Historycy sztuki uważają, że twórcą fresków przedstawiających pejzaże z okolic Krakowa, jest znany krakowski malarz Józef Peszek.

Na suitę „7 widoków w drodze do Krakowa” składają się piosenki: „Tenczyn” (Tamta epoka), „Ledwie chwila”, „Czerna”, „Sen w Czernej”, „Tyniec” (Wszystko płynie), „Krzeszowice” (Wesele), „Dom stary”, „Korzkiew” (Aptekarzowa), „Sen w Korzkwi”, „Grodzisko” (Czym jest sen?), „Ojców” (Maczuga), „Wieśniacze życie” oraz „Do Leukono”. Większość utworów ściśle wiąże się z malowidłami, które zainspirowały Grzegorza Turnaua do skomponowania suity. Wyjątkiem jest piosenka „Wieśniacze życie”, wchodząca onegdaj w skład śpiewogry „Silviludia albo niedole Wazów” wykonywanej w Piwnicy pod Baranami.

Wraz z Grzegorzem Turnauem na scenie pojawiła się sekcja smyczkowa Płockiej Orkiestry Symfonicznej. Była również grupa doskonałych muzyków, z których każdy w pełni zasługuje na określenie go mianem gwiazdy.

Dorota Miśkiewicz to wokalistka swobodnie poruszająca się po najrozmaitszych stylistykach. Doskonale radzi sobie z jazzem we wszelkich jego odcieniach, muzyką rockową, a nawet klasyczną, czego dowodem może być płyta „Lutosławki, Tuwim. Piosenki nie tylko dla dzieci” nagrana z zespołem Kwadrofonik, nominowana do Fryderyka w kategorii muzyki klasycznej.

Grający na oboju i rożku angielskim Mariusz Pędziałek jest koncertmistrzem orkiestry Filharmonii Krakowskiej. Jako solista miał okazję współpracować z najlepszymi polskimi dyrygentami i orkiestrami. Grywał również z Nigelem Kennedym. Nagrywa muzykę teatralną i filmową. Ponad 20 lat współpracuje z Grzegorzem Turnauem. Trudno wyobrazić sobie piosenki Grzegorza bez charakterystycznego dźwięku instrumentów Mariusza.

Robert Kubiszyn gra na niezwykle rzadko używanej akustycznej gitarze basowej. Współpracuje nie tylko z Grzegorzem Turnauem, ale również z Dorotą Miśkiewicz i jej ojcem Henrykiem Miśkiewiczem, Markiem Napiórkowskim i Anna Marią Jopek.

Obecny na polskiej scenie jazzowej Robert Majewski to jeden z najbardziej cenionych polskich trębaczy (gra na trąbce i flugelhornie). Współpracuje zarówno z jazzmanami, jak i twórcami szeroko pojmowanej muzyki popularnej.

Perkusista Cezary Konrad największą sławę zyskał grając w trio Włodka Pawlika na jego płycie nagrodzonej Grammy Award. Jest również doskonałym kompozytorem i aranżerem. Od wielu lat uważany za najlepszego w Polsce perkusistę jazzowego. Gra w trzyosobowych zespołach Włodka Pawlika, Krzysztofa Herdzina i Andrzeja Kurylewicza.

O ile utwory zaprezentowane w pierwszej części koncertu dla większości widzów były absolutną nowością, to po przerwie podziwiać można było głównie piosenki doskonale wszystkim znane: „Bracka”, „Cichosza”, „Między ciszą a ciszą”. Ozdobą tej części koncertu były doskonałe solówki fortepianu, oboju, perkusji czy akustycznego basu. A także świetny głos Doroty Miśkiewicz.

Grzegorz Turnau to Krakus z krwi i kości, co wyraźnie słyszalne jest w każdej z jego piosenek. Ale w jego życiorysie są również mazowieckie akcenty. Mama artysty urodziła się w Warszawie, a jego teść w latach 70. XX wieku był dyrektorem Państwowej Szkoły Muzycznej w Płocku…