9 750 kibiców na trybunach, a co za tym idzie stadion wypełniony po brzegi. Na murawie z kolei… jednostronne widowisko. Jednak nie w tę stronę, w którą chcieliby sympatycy płockiego klubu, ponieważ Lech Poznań – właściwie tak samo jak w październikowym spotkaniu przy Bułgarskiej – w pełni zdominował Wisłę Płock.
Wielki mecz w Wielką Sobotę długo się rozkręcał. Na pierwszy strzał kibice musieli czekać do 18. minuty, lecz po tej próbie Radosława Majewskiego piłka trafiła w… autokar stojący za bramką Seweryna Kiełpina. Siedem minut później gospodarze mieli mniej szczęścia. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Majewskiego i przedłużeniu zagrania przez Jana Bednarka futbolówkę do siatki z najbliższej odległości skierował niepilnowany (!) Marcin Robak.
Niewiele po objęciu prowadzenia lechici mogli podwyższyć wynik, ale ani Majewskiemu, ani Robakowi ta sztuka się nie udała. Udała się za to w 35. minucie. Wówczas dośrodkowanie z lewej strony Dawida Kownackiego wykończył – przy biernej postawie Damiana Byrtka – Robak. Do tego czasu Giorgi Merebaszwili oddał jedno celne uderzenie i… to by było na tyle, jeśli chodzi o ofensywne podrygi Nafciarzy. Po drugiej bramce Gruzin wciąż był jedynym, który pojedynczymi zrywami starał się coś zdziałać w pobliżu bramki Matusa Putnockiego. W doliczonym czasie gry okazję na 3-0 miał Tomasz Kędziora, ale fatalnie przestrzelił.
Na decydujący cios zawodnicy Nenada Bjelicy kazali swoim fanom czekać do 52. minuty. Wtedy Majewski – podobnie jak dwa tygodnie temu Sebastian Steblecki – huknął z dystansu nie do obrony. Boiskowa sytuacja była więc dla Wiślaków bardzo mocno niekorzystna, ale w grze graczy Marcina Kaczmarka nie było widać poprawy. Zmiennicy: Dimitar Iliev, Arkadiusz Reca i Jose Kante nie wnieśli zbyt wiele. Miejscowi odważniej zaczęli grać dopiero około 70. minuty, choć na nic się zdało. Kolejorz natomiast do końca dążył do poprawienia korzystnego rezultatu z czego także nic już nie wyszło.
Wisła Płock – Lech Poznań 0-3 (0-2)
Marcin Robak 25, 35, Radosław Majewski 52
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 17. Damian Byrtek, 95. Patryk Stępiński – 10. Giorgi Merebaszwili, 18. Piotr Wlazło, 8. Dominik Furman, 30. Siergiej Kriwiec (38, 41. Dimitar Iliev), 22. Dominik Kun (55, 9. Arkadiusz Reca) – 27. Mateusz Piątkowski (61, 29. Jose Kante).
Lech Poznań: 30. Matus Putnocky – 4. Tomasz Kędziora, 26. Maciej Wilusz, 35. Jan Bednarek (46, 3. Lasse Nielsen), 22. Wołodymyr Kostewycz – 6. Łukasz Trałka, 14. Maciej Gajos – 17. Maciej Makuszewski, 86. Radosław Majewski (84, 18. Mihai Radut), 24. Dawid Kownacki (71, 10. Darko Jevtić) – 11. Marcin Robak.
Żółte kartki: Furman.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 9 750.