Kwiecień dobrym miesiącem dla Wisły Płock Marcina Kaczmarka

Statystyki w piłce nożnej od jakiegoś czasu nie są czymś niespotykanym. Sprawdza się coraz to inne, nowe i ciekawe aspekty gry. Można wręcz stwierdzić, że statystyki są już wszechobecne, a trafić można na nie wszędzie. Jest tego naprawdę cała masa. I mimo, że jest tego tyle to można też zwrócić uwagę na to, o czym wspomina się zazwyczaj jedynie w kontekście meczów reprezentacji. Chodzi o terminy spotkań i wszystko co z nimi związane.

Nikt w klubowej piłce pewnie nie prowadzi takich statystyk i tak naprawdę ciężko stwierdzić czy jest to mierzalne. Jaki wpływ na grę ma to, że mecz jest w piątek lub poniedziałek, a nie w sobotę bądź niedzielę. Wiadomo, że przez to skrócony albo wydłużony może zostać mikrocykl treningowy, ale to raczej problem (?) sztabów szkoleniowych. Godzina czy też pogoda także nie powinny być bez znaczenia. W końcu jednak lepiej grać jak pogoda dopisuje. Wie coś o tym szczególnie Piotr Ćwielong. Zajmiemy się jednak całymi miesiącami, z którymi związane są zresztą wymienione wcześniej czynniki.

160

W tylu ligowych meczach Wisłę Płock prowadził Marcin Kaczmarek. Dzieląc to na dwanaście miesięcy, jedynie w styczniu Nafciarze nie rozegrali żadnego meczu o punkty. W 2017 roku po raz pierwszy w historii płocczanom przyszło grać o stawkę w lutym, a w końcówce 2016 po raz pierwszy od dawna także w grudniu. Z pozostałych miesięcy są jeszcze dwa, w których od sezonu 2012/13 płocczanie nie uzbierali dwucyfrowej liczby spotkań. To czerwiec oraz lipiec. Dokładnie wygląda to tak:

Styczeń – 0
Luty – 3
Marzec – 17
Kwiecień – 19
Maj – 21

Czerwiec – 7
Lipiec – 4
Sierpień – 24
Wrzesień – 22
Październik – 21
Listopad – 19
Grudzień – 3

Nas najmocniej będzie interesował kwiecień, który za moment rozpocznie się dla Wisły Kaczmarka po raz piąty. Mecz z Cracovią będzie równo dwudziestym rozgrywanym w czwartym miesiącu roku. Dotychczasowy bilans jest optymistyczny. Osiem zwycięstw, dziesięć remisów, jedna porażka. Bramki 19:9. Punkty ugrane w osiemnastu z dziewiętnastu prób. W miesiącach „dwucyfrowych” nie ma drugiego takiego z punktami wywalczonymi w 95 procentach rozegranych spotkań. Ogólnie pod tym względem najlepszy jest grudzień 2016 z dwoma zwycięstwami i remisem.

Remisy nie zawsze powinny być jednak traktowane jednakowo. W weekend usłyszałem, że lepiej raz przegrać niż dwa razy zremisować. I rzeczywiście. Jeśli trzeba by wybierać to lepiej raz stracić trzy punkty niż cztery w dwóch spotkaniach. Serie ładnie brzmią, ale lepiej notować te zwycięstw niż meczów bez porażki.

280

To z kolei liczba punktów, jakie w 160 meczach uzbierali zawodnicy Kaczmarka. Średnia? 1,75 punktu na mecz. Jako, że liczba spotkań w poszczególnych miesiącach nie jest równa – powtarza się tylko w lutym i grudniu (3), kwietniu i listopadzie (19) oraz maju i październiku (21) – warto spojrzeć na średnie. Wiadomo, że nie odzwierciedli to w pełni tego co chcemy uzyskać, bo złożą się na to różne okresy, ale i tak warto spróbować.

Przykładowo w ekstraklasowym marcu 2017 Nafciarze punktowali ze średnią 1,33 punktu na mecz, rok temu ze średnią 2,5, a sumując rezultaty z sześciu marców wychodzi dobre 1,76. Niewiele więcej niż łączna średnia z wszystkich meczów.

Takich miesiąców – z taką samą lub wyższą średnią od łącznej – jest siedem, a ósmy – listopad był blisko. Jeden po drugim i na wykresie prezentuje się to tak:

Styczeń – 0
Luty – 1,33
Marzec – 1,76
Kwiecień – 1,79
Maj – 1,86

Czerwiec – 2,00
Lipiec – 1,00
Sierpień – 1,42
Wrzesień – 1,91
Październik – 2,05
Listopad – 1,74
Grudzień – 2,33

225:150

A taki właśnie bilans bramkowy wypracowali piłkarze Wisły oraz ich rywale w 160 ligowych potyczkach. Średnio 1,41 strzelonych na mecz i 0,94 straconych. Złożyły się na to następujące bilanse:

Styczeń – 0:0
Luty – 5:6
Marzec – 25:16
Kwiecień – 19:9
Maj – 37:20

Czerwiec – 16:7
Lipiec – 7:8
Sierpień – 32:29
Wrzesień – 26:17
Październik – 26:17
Listopad – 24:15
Grudzień – 8:6

BRAMKI ZDOBYTE (225)
Strzelców w sumie było równo czterdziestu. Bramek „normalnych” jednak 221. Do tego doszły cztery samobóje na trzech poziomach: Rafała Zawłockiego (Siarka Tarnobrzeg) w II lidze, Roberta Pisarczuka (Chrobry Głogów) i Michala Piter-Bućko (Olimpia Grudziądz) w I lidze oraz Przemysława Szarka (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) już w Lotto Ekstraklasie.

Najlepszym strzelcem w erze Kaczmarka wciąż pozostaje Krzysztof Janus, a z graczy wciąż grających dla Wisły inny skrzydłowy Arkadiusz Reca.

28 – Krzysztof Janus
21 – Marcin Krzywicki
16 – Mikołaj Lebedyński
14Arkadiusz Reca
13 – Janusz Dziedzic
11 – Filip Burkhardt
10 – Łukasz Sekulski, Bartłomiej Sielewski, Dimitar Iliev
9Damian Piotrowski
8Piotr Wlazło
7 – Tomasz Grudzień, Marko Radić, José Kanté
6Giorgi Merebaszwili
5 – Jacek Góralski, Cezary Stefańczyk
4 – Fabian Hiszpański, samobóje (Rafał Zawłocki (Siarka Tarnobrzeg), Robert Pisarczuk (Chrobry Głogów), Michal Piter-Bućko (Olimpia Grudziądz), Przemysław Szarek (Bruk-Bet Termalica Nieciecza))
3 – Paweł Magdoń, Piotr Darmochwał, Wojciech Łuczak, Dominik Furman, Przemysław Szymiński
2 – Jakub Bąk, Kamil Sylwestrzak
1 – Mosart, Łukasz Nadolski, Paweł Kaczmarek, Dawid Jabłoński, Łukasz Kacprzycki, Piotr Ruszkul, Maksymilian Rogalski, Tomislav Božić, Siergiej Kriwiec, Dominik Kun, Mateusz Piątkowski

BRAMKI STRACONE (150)
W przedstawionym na początku listopada zestawieniu Seweryn Kiełpin miał na swoim koncie 118 ligowych występów w barwach Nafciarzy, w których puścił 105 bramek i aż 48 razy zachował czyste konto.

#15. Arka Gdynia. Czy Seweryn Kiełpin zatrzyma Arkę?

Następnie zatrzymał Arkę, choć nie oddając żadnego celnego strzału gdynianie właściwie zatrzymali się sami. W kolejnych jedenastu spotkaniach kapitan płocczan puścił jednak osiemnaście bramek, przez co jego obecny ligowy dorobek to 130 występów, 123 puszczone bramki i 51 czystych kont. Pozostałe 27 razy piłkę z siatki wyjmowała piątka: Daniel Szczepankiewicz (21), Mateusz Struski i Mateusz Kryczka (po 2) oraz Marcin Kwiatkowski i Bartosz Kaniecki (po 1).

Samobóje także były cztery: Góralskiego, Magdonia Radicia w I lidze oraz Kiełpina w Lotto Ekstraklasie.

CZYTAJ DALEJ