Obrotowy nafciarzy Zbigniew Kwiatkowski niedawno podpisał kontrakt z Wisłą Płock. Jednak jak się okazuje jeszcze nie wiadomo czy dojdzie do transferu. Powodem jest brak wydania certyfikatu od klubu ze Szczecina. O co chodzi?
W środku sezonu Zbigniew Kwiatkowski przestał pojawiać się na treningach. Powodem było niewywiązywanie się z kontraktu ze strony klubu ze Szczecina. Jednak gdy Kwiatkowski wystąpił do Związku Piłki Ręcznej w Polsce o rozwiązanie umowy z winy klubu, wniosek ten został odrzucony. – Kwiatkowski po prostu uciekł z treningów. W związku z tym została naliczona kara oraz złożyliśmy do ZPRP wniosek o dyskwalifikację – mówi prezes Gaz System Pogoni Szczecin Paweł Biały. – Przedstawiliśmy wszystkie faktury i wpłaty, pokazując, że wszystko jest w porządku. Na początku chcieliśmy to załatwić polubownie, ale niestety Zbyszek zaczął w mediach przedstawiać nas w złym świetle, dlatego chcieliśmy pokazać jak jest naprawdę. To my rozwiązaliśmy kontrakt, bo przez dwa miesiące nie pojawiał się na treningach i nadal nie pojawił się w Szczecinie. Twierdził, że mu nie płaciliśmy, a jedyne spóźnienie jakie mieliśmy to dwa tygodnie, co było dopuszczalne jeśli chodzi o jego kontrakt. Wystąpiliśmy do sądu z pozwem o niewykonanie kontraktu, a do Związku o dyskwalifikację zawodnika. Teraz czekamy na to co zrobi ZPRP. Jeśli każą wydać certyfikat tak zrobimy i nie będziemy robić problemów.
Jak sprawę widzi Komisarz Zmiany Barw Klubowych Andrzej Walasek? – Wisła wystąpiła o wydanie świadectwa Zbigniewa Kwiatkowskiego, ale Pogoń się na to nie zgodziła, bo rozpoczęła postępowanie dyscyplinarne o ukaranie zawodnika – mówi Walasek. – U mnie na tym etapie sprawa się zatrzymała, bo jeśli jest w toku proces postępowania dyscyplinarnego to nie ma możliwości przeprowadzenia transferu. Jeśli zawodnik zostanie ukarany to istnieje również możliwość, że do transferu nie dojdzie, jednak na razie sprawą zajmuje się kolegium ligi.
Sam zainteresowany nie chce komentować całej sytuacji, a co na to wszystko prezes SPR Wisły Robert Raczkowski? – Wiemy o tym, że Pogoń jest w sporze ze Zbyszkiem, ale staramy się na to wszystko patrzeć z boku – mówi prezes nafciarzy. – Czekamy na stanowisko Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Zbyszek ma dokumenty potwierdzające, że nie jest już zawodnikiem Pogoni.
W tym momencie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie co dalej stanie się z kontraktem Zbigniewa Kwiatkowskiego, bo zarówno Leszek Sołodko, jak i Bogusław Trojan z kolegium ligi przebywają na urlopach. Decyzja może być znana jutro około godz. 15.