Dziś 18 członków płockich struktur Nowoczesnej zamierza złożyć rezygnację z członkostwa w partii. Wśród nich ma być przewodniczący koła w Płocku Bartosz Leszczyński oraz cały zarząd miejskich struktur.
Jak dowiedziała się PAP, w płockim kole Nowoczesnej pozostanie 7 osób, z czego tylko 3, to aktywnie działający członkowie. Leszczyński powiedział, że opuszczenie Nowoczesnej spowodowane jest faktem, iż decyzje dotyczące Płocka – w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych – podejmowane są przez władze krajowe partii, bez rozmów z lokalnymi działaczami Nowoczesnej, a nawet wbrew nim.
Jak wyjaśniał dotychczasowy szef płockiego koła Nowoczesnej, miejskie struktury Nowoczesnej razem z PO, SLD, KOD oraz stowarzyszeniem Wolne Miasto Płock od półtora roku rozmawiały na temat wspólnego startu w wyborach samorządowych i poparcia obecnego włodarza miasta Andrzeja Nowakowskiego na prezydenta Płocka w nadchodzących wyborach.
– W pewnym momencie za naszymi plecami doszło do porozumienia liderów PO i Nowoczesnej i w tym momencie skończyły się jakiekolwiek rozmowy szerokiej koalicji, a wszystkie wcześniejsze ustalenia – także programowe – przestały funkcjonować – powiedział Leszczyński.
Piramida postawiona w drugą stronę
– Funkcjonowanie Nowoczesnej jest w tej chwili odgórne. Nie ma wsłuchiwania się w głos osób, które budowały partię i przez trzy lata pracowały tu dla Nowoczesnej. Piramida została postawiona w drugą stronę i decyzje zaczęły zapadać poza ludźmi, których one dotyczą – mówił Leszczyński.
Decyzję o poparciu w jesiennych wyborach na prezydenta Płocka dotychczasowego, wywodzącego się z Platformy włodarza miasta Andrzeja Nowakowskiego, szefowie PO i Nowoczesnej, Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer, ogłosili podczas konwencji obydwu partii w połowie kwietnia.
– Nam się nie podobało to, że nie mieliśmy wpływu na decyzje, które nas dotyczą, Płock to moje miasto, w którym się urodziłem i mieszkam. To miasto płocczan, naszych dzieci, naszych rodzin. Jeśli traci się możliwość decydowania o własnym mieście, to ginie sens takiej polityki. Chcę dalej działać na rzecz Płocka i zapraszam wszystkich do współpracy – wskazywał Leszczyński.
Leszczyński zwracał także uwagę, że – oprócz centralnego sterowania strukturami – płockim działaczom nie podobał się brak zainteresowania Płockiem i brak kontaktu ze strony szefowej regionu mazowieckiego i szefowej klubu Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz.
Różne warianty
Działacze, którzy rozstają się z Nowoczesną nie podjęli jeszcze decyzji dot. ich dalszej politycznej drogi. – Rozważamy różne warianty – utworzenie nowego stowarzyszenia i samodzielny start w wyborach samorządowych, rozważamy też dołączenie do istniejącego stowarzyszenia lokalnego – poinformował Leszczyński.
Dopytywany, czy widzą swoją przyszłość w Planie Petru – stowarzyszeniu byłego lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru, Leszczyński podkreślił, że jest jeszcze za wcześnie na tę decyzję. Zaznaczył jednocześnie, że decyzja o odejściu z Nowoczesnej, którą wcześniej podjęli Ryszard Petru, Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Schmidt, była znacząca dla wszystkich działaczy partii w Płocku, choć – jak podkreślił – ich odejście jest decyzją autonomiczną.
Źródło:
Fot: Renata Kowalska – Info Płock TV.