– W międzyczasie zmieniona została organizacja ruchu – co do tego zgadzają się obie strony, ale ciąg dalszy każda widzi inaczej.
Sprawa dotyczy fragmentu ulicy Sikorskiego, która biegnie na Podolszycach Północ za galerią Mazovia, zakładem Pern oraz salonem Agata Meble, a następnie łączy się z rondem przy Panoramie. Newralgiczny odcinek przebiega dokładnie za Mazovią, z podziemia której w tym miejscu wyjeżdżają samochody. Problem polega na tym, że brakuje tam poziomego oznakowania, które najzwyczajniej się wytarło. Jak powiedziała Agata Zwolan, przedstawicielka galerii, stało się to szybciej niż przewidywano. Fakty jednak są takie, że brakuje odpowiedniego oznakowania, dzięki któremu kierowcy wiedzieliby jak jechać, na którym pasie ustawiać samochody, a tym samym uniknąć zderzenia. – Obecna sytuacja, brak wyraźnych linii czy oznakowanego przejścia dla pieszych może doprowadzić do nieszczęścia – alarmują płocczanie. Postanowiliśmy więc sprawdzić kto odpowiada za taki stan rzeczy.
Jako pierwszego o tę sytuację zapytaliśmy dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg – Marka Antoszka.
– Tę drogę wybudowała galeria i to ona jest jej zarządcą, czyli odpowiada za oznakowanie pionowe i poziome. Oznakowanie zostało raz zrobione, ale jak ono wygląda teraz, to każdy widzi – mówi dyrektor Antoszek. – W międzyczasie, na skutek przebudowy skrzyżowań, została zmieniona organizacja ruchu. Właściciel chce tę drogę przekazać miastu, na co jesteśmy gotowi, ale dopiero po wykonaniu oznakowania poziomego metodą grubowarstwową oraz usunięciu usterek, które wykazała analiza stanu technicznego – dodaje. Jak przyznał też dyrektor MZD, przebudowa w tamtym miejscu oraz wynikająca z niej nowa organizacja ruchu ma na celu podniesienie bezpieczeństwa mieszkańców. Marek Antoszek koszt wykonania brakującego oznakowania szacuje na ok. 15 tys. zł.
Rozmowy Miejskiego Zarządu Dróg oraz galerii Mazovia na temat wykonania tak bardzo potrzebnych w tym miejscu linii oraz przejęcia tej drogi przez miasto, trwają od kilku miesięcy. Niestety na ten moment brak konkretnego rozwiązania.
O wykonanie oznakowania poziomego zapytaliśmy również w galerii Mazovia.
– Problem polega na tym, że od momentu namalowania linii po raz pierwszy zmieniła się organizacja ruchu oraz koncepcja. Teraz MZD wymaga od nas, byśmy wykonali oznakowanie w innej technologii. W umowie, którą wcześniej podpisywaliśmy nie ma takiego zapisu. Ta sprawa nie jest więc uregulowana – tłumaczy Agata Zwolan, dodając, że galeria zamierza wywiązać się ze swoich obowiązków dotyczących tej drogi, ale wcześniej chce doprowadzić do porozumienia, które będzie korzystne dla obu stron.
Jak przyznała w rozmowie z nami przedstawicielka galerii wykonanie oznakowania metodą grubowarstwową wiąże się z dużo większymi kosztami niż 15 tys. zł, jak oszacował dyrektor MZD.
Na ten tydzień zaplanowano spotkanie, w trakcie którego, miejmy nadzieję, dojdzie do kompromisu.