Kredyt na kilkadziesiąt milionów złotych. Chcą zabezpieczyć środki na inwestycje

Miało być 50, a będzie 90 mln zł? Właśnie do 90 mln zł, o ile zgodzą się płoccy radni podczas najbliższej sesji, zostałby zwiększony kredyt długoterminowy w Europejskim Banku Inwestycyjnym.

Europejski Bank Inwestycyjny finansuje inwestycje, które rozwijają infrastrukturę komunalną. W styczniu 2020 r. płocki Ratusz starał się o zgodę na zaciągnięcie 50 mln zł kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym m.in. na zagospodarowanie Nowego Rynku wraz z budową sali koncertowej, a także na kupno Antypodkowy (wskazywano także np. na stadion i rozbudowę ulicy Wyszogrodzkiej).

– Wniosek uwzględniał pewną perspektywę rozpoczęcia prac nad salą dla Płockiej Orkiestry Symfonicznej, ale tuż przed uzyskaniem akceptacji radnych rozstrzygnęliśmy konkurs architektoniczny na ten plac wraz z gmachem sali koncertowej. Konkurs ten dał nam wiedzę, że opisana inwestycja kosztować może ok. 80 mln zł, choć bardziej precyzyjne dane uzyskamy po stworzeniu projektu wraz z kosztorysem, a ostatecznie dowiemy się, ile będzie to wszystko kosztowało po rozstrzygnięciu przetargu na budowę – tłumaczą w płockim Ratuszu. – Chcemy przygotować się do sfinansowania tej inwestycji. Dlatego potrzebna nam była w styczniu i będzie potrzebna teraz zgoda radnych na kredyt w EBI.

Jak dodają, nie jest to klasyczny kredyt, który zostaje – po jego udzieleniu – przelany na konto Urzędu Miasta. – Jest to linia kredytowa przyznana nam w określonym czasie.

Jeśli mamy już przyznane 50 mln zł to powiedzmy w przyszłym roku możemy z tej linii kredytowej wykorzystać taką kwotę, która będzie potrzebna. Można podchodzić do tego elastycznie, czyli wypłacić np. 3 albo 13 czy 23 mln zł, później odsetki (niższe niż w komercyjnych bankach) są płacone od kwoty, która faktycznie została pobrana.

Teraz Ratusz chciałby zwiększyć kwotę kredytu w latach 2021-2023 z 50 do 90 mln zł. W 2021 r. wstępnie planowane jest uruchomienie kredytu na 48 mln zł, w 2022 r. – 22 mln zł, natomiast w 2023 r. – 20 mln zł (na salę koncertową chcą wykorzystać: 20 mln zł w 2022 i kolejne 20 mln w 2023 r.). – Niewykluczone, że część z tych środków wykorzystamy na przebudowę infrastruktury drogowej, np. na przebudowę ul. Wyszogrodzkiej. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji, potrzeb mieszkańców oraz od tego, czy inne – niż sala koncertowa – przedsięwzięcie będzie mieściło się w katalogu inwestycji finansowanych przez EBI – dopowiadają w Urzędzie Miasta.

Spłata będzie następowała w latach 2026-2047.

Do budowy sali koncertowej odniósł się również w środę prezydent Płocka podczas konferencji prasowej z udziałem dziennikarzy. Zapewniał, że sytuacja finansowa miasta jest „stabilna”.

– Od kilku lat zadłużenie Płocka pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie, a nawet nieco się zmniejszyło, z kolei dochody miasta rosły. Mamy otwartą linię kredytową w EBI, z której możemy skorzystać, ale nie musimy.

Włodarz Płocka „jest w dobrej myśli”, jeśli chodzi o sfinansowanie sali koncertowej. Wskazywał na różne możliwości wsparcia czy to ze strony samorządu województwa mazowieckiego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, czy też  PKN Orlen. Zapewniał, że nie chciałby odkładać realizacji na „nie wiadomo jak odległą przyszłość, skoro dziś jesteśmy dopiero na etapie projektowania” (a ten etap, czego trzeba mieć świadomość, również potrwa). – Chciałbym mieć zabezpieczone środki, które będzie można wykorzystać w sytuacji przystąpienia do realizacji – mówił podczas konferencji Andrzej Nowakowski. Dodał, że dalsze kroki, ewentualne uruchomienie środków, będzie zależało od „konkretnej uchwały budżetowej podejmowanych przez radnych miasta Płocka”.