Krajobraz po 35. kolejce. Zagłębie przeskakuje Wisłę, Arka i Górnik bliżej spadku

Trzy zwycięstwa gospodarzy i jedna wygrana gości w… Płocku. Tak wyglądała 35. kolejce Lotto Ekstraklasy w grupie spadkowej. Jedyną drużyną, która w minionej serii gier nie zdobyła ani jednej z 13 bramek był Ruch Chorzów. Niebiescy w przyszłej kolejce już definitywnie mogą pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową. W grze „o spadek” coraz większy udział biorą z kolei także Arka Gdynia i Górnik Łęczna, ale o ich losie zadecyduje nowy lider dolnej połowy tabeli – Zagłębie Lubin.

Na dzień dobry w 35. kolejce trzeba było zwrócić oczy na Wrocław. Śląsk, który raz potrafi pokonać Ruch 6-0, a później w słabym stylu przegrać z Zagłębiem 0-2 raczej nie jest zespołem łatwym do rozszyfrowania. Zawodnicy Jana Urbana w piątkowy wieczór włączyli jednak tryb z potyczki z chorzowianami i mimo, że to goście z Gdyni objęli prowadzenie po główce Dawida Sołdeckiego  to do przerwy odpowiedzieli trzema celnymi strzałami. I… po każdym z nich Pavels Steinbors musiał wyjmować piłkę z siatki. Łotysz nie miał więc już tyle szczęścia, co w poprzedniej potyczce z Wisłą Płock.

Po zmianie stron na 4-1 trafił jeszcze Mario Engels, a trzecią asystę na swoim koncie zapisał Ryota Miorioka – bardzo dobrze radzący sobie w grupie spadkowej. Warto przy tym zauważyć, że Niemiec oddał czwarty celny strzał, po którym padła czwarta bramki. Zabójcza skuteczność.

Śląsk Wrocław – Arka Gdynia 4-1 (3-1)
Mariusz Pawelec 34, Robert Pich 35, Kamil Biliński 41, Mario Engels 60 – Dawid Sołdecki 15

Grający o życie Ruch już po 13. minutach przegrywał w Krakowie 0-2. Chorzowianie długo wchodzili na obroty, a mocniejszy sygnał do ataku dał im pod koniec pierwszej połowy Bartosz Nowak uderzający z dystansu w poprzeczkę. Cracovia była w tym spotkaniu lepsza, co do tego nie ma żadnych wątpliwości, ale i tak mogła sprowadzić na siebie kłopoty. Niewykorzystane sytuacje, a w szczególności sam na sam Krzysztofa Piątka, mogły się zemścić, ale jego kolega z reprezentacji młodzieżowej – Jarosław Niezgoda… trafił w poprzeczkę i nic nie wyszło ze zdobycia chociażby honorowego gola.

Trzy ostatnie mecze Niebieskich to 3 porażki i 11 straconych bramek. Po 0-6 i 0-3 jest jednak „progres”. Tylko w tabeli bez zmian – Ruch jedną nogą w I lidze.

Cracovia – Ruch Chorzów 2-0 (2-0)
Sebastian Steblecki 2, Krzysztof Piątek 13

W pojedynku na szczycie grupy spadkowej to Zagłębie odniosło pierwsze w tym sezonie zwycięstwo nad Wisłą. Lubinianie lepiej weszli w mecz, choć akurat bramkę dopiero w 45. minucie zdobył Jakub Tosik. Kwadrans po zmianie stron prowadzenie Miedziowych podwyższył Adam Buksa – korzystający z błędu Mateusza Kryczki. Wynik w 70. minucie „zamknął” natomiast Kamil Sylwestrzak – wykorzystujący no look pass Piotra Wlazło.

Dzięki tej wygranej piłkarze Piotra Stokowca na dwie kolejki przed końcem sezonu są trzy punkty przed Nafciarzami i będą rozdawać decydujące karty. Mecze z Górnikiem Łęczna i Arką Gdynia najprawdopodobniej zadecydują kto spadnie z ekstraklasy.

https://www.facebook.com/zperspektywykominow/posts/1857988957853718

 

Wisła Płock – Zagłębie Lubin 1-2 (0-1)
Kamil Sylwestrzak 70 – Jakub Tosik 45, Adam Buksa 61

W poprzedniej kolejce jeszcze się nie udało, ale przeciwko Górnikowi Łęczna już tak. 19-letni Denis Gojko do asysty z wtorku dołożył bramkę, którą otworzył sobotnie spotkanie. Warto zauważyć, że asystę (czwartą w grupie spadkowej) przy tym trafieniu zanotował wychowanek Wisły Płock Łukasz Sekulski. Brak goli dla Piasta 26-letni napastnik rekompensuje ostatnio asystami do kolegów podłączających się do akcji z drugiej linii.

Kolejne dwie bramki w tym spotkaniu padły po rzutach rożnych. Najpierw w 14. minucie dośrodkowanie Gerarda Badii wykończył Aleksandar Sedlar, a cztery minuty później najlepiej w polu karnym gliwiczan odnalazł się Adam Dźwigała, strzelający w drugim meczu z rzędu. Po 18. minutach i piorunującym początku obie drużyny nie znalazły już sposobów na pokonanie Wojciecha Małeckiego i Jakuba Szmatuły, przez co ostatecznie to gospodarze cieszyli się z 10 punktu wywalczonego w rundzie finałowej.

Piast Gliwice – Górnik Łęczna 2-1 (2-1)
Denis Gojko 9, Aleksandar Sedlar 14 – Adam Dźwigała 18

CZYTAJ DALEJ