Piłkarze ręczni Orlen Wisły przegrali w piątek spotkanie z Vive Targami Kielce 24:27 (13:16). To trzecie spotkanie wygrane przez Vive, a to oznacza, że zespół z Kielc obronił tytuł mistrza Polski.
Zanim rozpoczęło się spotkanie w Płocku, nastąpiło pożegnanie Michała Zołoteńki, który zakończył sportową Karierę. Popularny „Złoty” jest wychowankiem Sambora Tczew, choć wszyscy kibice niebiesko-biało-niebieskich traktują go jako prawdziwego nafciarza. Zołoteńko reprezentował barwy płockiej Wisły od sezonu 1996/97.
Chwilę po 12 minutowym filmie przygotowanym przez Wisłę TV, rozpoczęły się emocje związane z meczem. Pierwsza połowa nie rozpoczęła się dobrze dla naszych zawodników. Drużyna Vive bardzo szybko odskoczyła na sześć bramek i wydawało się, że płocczanie nie będą mieli za dużo do powiedzenia w trzecim meczu finałowym. Jednak im dalej w mecz, tym bardziej podopieczni Krzysztofa Kisiela się rozkręcali, a już zupełnie dobrze zaczęli grać w 20. minucie kiedy w bramce pojawił się Marcin Wichary. Jego interwencje sprawiły, że nafciarze dogonili kielczan na stratę dwóch bramek (11:13), a do przerwy przegrywali 13:16.
W drugiej połowie płocczanie powoli niwelowali straty aż w 40. minucie zdobyli gola kontaktowego, a jego autorem był Adam Wiśniewski (21:22). Kilka minut później trybuny oszalały kiedy na 23:23 do bramki trafił Michał Kubisztal. Wtedy wydawało się, że nasi zawodnicy niesieni dopingiem publiczności będą w stanie doprowadzić do czwartego, sobotniego spotkania. Jednak przez ostatnie czternaście minut piłkarze Wisły trafili do siatki rywali tylko raz, za to kielczanie zdobyli cztery bramki i ostatecznie pokonali nafciarzy 27:24 zdobywając mistrzostwo Polski sezonu 2012/13. – Sport potrafi być piękny i brutalny i dziś dla nas niestety był brutalny – mówi rozgrywający Orlen Wisły Michał Kubisztal. – Szkoda, teraz trzeba zakasać rękawy i zobaczymy co będzie dalej. Za to co pokazaliśmy na parkiecie należą się wielkie brawa dla drużyny, bo to co działo się w ostatnim czasie w klubie, nie bardzo pomagało, a nawet przeszkadzało. Trudno nie udało się, trzeba wziąć się do pracy i odrabiać stratę jaką mamy do Kielc.
Czy rzeczywiście przed meczem były ciche rozmowy w drużynie Wisły? – Rozmowy się pojawiły, bo musiały się pojawić – dodaje Kubisztal. – Jest koniec sezonu, siedmiu zawodników nie ma podpisanych kontraktów i każdy zastanawia się co dalej. Nie oszukujmy się, że wszystko da się wyrzucić z głowy. Każdy ma rodzinę i musi z czegoś żyć. Kolejny ruch należy do klubu.
Orlen Wisła Płock – Vive Targi Kielce 24:27 (13:16)
Orlen Wisła: Sego, Wichary – Eklemović 1, Kubisztal 2, Kavas 1, Ghionea 8, Twardo, Toromanović 3, Nikcević 1, Ilyes 1, Nenadić 6, Wiśniewski 1, Syprzak
Vive Targi: Szmal, Losert – Jurecki 9, Strlek 2, Lijewski 4, Musa 2, Zorman 1, Cupić 5, Rosiński, Buntić 1, Stojković 2, Grabarczyk, Tkaczyk 1, Jachlewski
Kary: Orlen Wisła – 6 min; Vive – 10 min (bezpośrednia czerwona kartka dla Mateusza Jachlewskiego za faul na Petarze Nenadiciu)
Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz, Jakub Tarczykowski (obaj ze Szczecina)