Kolejne mecze MŚ za nami. Jak poszło Nafciarzom?

Sobota, 14 stycznia. To dzień, w którym na francuskie parkiety wybiegły wszystkie reprezentacje z zawodnikami Orlen Wisły Płock w składach. Dlatego też nie czekając na zakończenie drugiej serii gier na Mistrzostwach Świata w Piłce Ręcznej Mężczyzn we Francji przygotowaliśmy dla Was drugi raport opisujący poczynania Nafciarzy.

GRUPA A
Brazylia – Polska 28:24 (16:11)

Fatalny początek Polaków doprowadził do tego, że cały mecz musieli oni gonić wynik. W pierwszych minutach obrona biało-czerwonych istniała tylko teoretycznie, przez co strata szybko urosła do pięciu oczek. Ofensywę Canarinhos po raz kolejny napędzał Jose Guilherme de Toledo, który drugi raz z rzędu oddał w swojej reprezentacji najwięcej, bo aż 14 rzutów (tyle samo co z Francją), ale celownik nastawił lepiej niż poprzednio. Dało mu to 8 bramek, do których dołożył 4 asysty – będąc jednym z najlepszych zawodników na parkiecie. Pozostali gracze Orlen Wisły Płock nie dali kadrze tyle, co w spotkaniu z Norwegią. Michał Daszek znów „złapał” prawie maksymalną liczbę minut, ale wykorzystał tylko 2 na 6 prób w ataku, a pierwszą z nich dopiero tuż przed przerwą. Tomasz Gębala trafił z kolei 2 rzuty na 4, a jego brat Maciej zdobył wreszcie premierową bramkę, lecz ponownie grał głownie w – tym razem dziurawej – obronie. Obaj także rzucali celnie w drugiej połowie. Wobec dużo słabszej dyspozycji Adama Malchera (2/17 obronionych rzutów) swoją szansę otrzymał Adam Morawski, który odbił trzy piłki więcej (5/17) niż golkiper Gwardii Opole, ale i tak nie uchroniło to drużyny Talanta Dujszebajewa przed drugą porażką we francuskim turnieju. Dla porównania bramkarz Brazylijczyków Maik Santos obronił 13 z 37 rzutów (35%).

Norwegia – Rosja 28:24 (15:11)

Rosjanie od początku spotkania mieli z Norwegami spore kłopoty i szybko pozwolili podopiecznym Christiana Berge odskoczyć na kilka trafień. Do dwudziestej minuty nie bardzo wiedzieli jak poradzić sobie nie tylko z dobrze dysponowanym atakiem czwartej drużyny Europy, a przede wszystkim z doskonale dysponowanym Torbjornem Bergerudem. Wówczas na placu gry pojawił się Dmitrij Żytnikow oraz bramkarz Wiktor Kirejew i skrzydłowy Igor Soroka. Od tamtej pory gracze Sbornej radzili sobie o wiele lepiej. Przed przerwą Dima starał się napędzać ataki Rosjan, lecz kilka asyst „zabrał mu” norweski golkiper. Później rozgrywający Orlen Wisły Płock wciąż nie zachwycał, choć w końcu zdobył swoją pierwszą bramkę. Skuteczność miał jednak słabą, bo wykorzystał jeden rzut na 4 i koniec końców nie zanotował żadnego ostatniego podania, a zawodnicy Dmitrija Torgowanowa musieli uznać wyższość rywali.

GRUPA B
Tunezja – Hiszpania 21:26 (10:12)

Hiszpanie przebieg drugiego turniejowego meczu kontrolowali od początku do końca i od piątej minuty nie dali już Tunezyjczykom złapać kontaktu. Tym razem w bramce drużyny z Półwyspu Iberyjskiego pojawił się bramkarz wicemistrzów Polski Rodrigo Corrales, który swój pierwszy występ we Francji jak najbardziej może zaliczyć do udanych. Hiszpański golkiper płockiego klubu obronił 13 rzutów na 32, co dało mu 41% skuteczności.

GRUPA C
Węgry – Chorwacja 28:31 (11:11)

Po dobrych trzydziestu minutach przeciwko Arabii Saudyjskiej Lovro Mihić nie dostał okazji zaprezentowania się w potyczce ze znacznie wyżej notowanymi Węgrami. 22-letni skrzydłowy całe spotkanie spędził więc w pozycji siedzącej, a jego koledzy po znacznie lepszej w ich wykonaniu drugiej części meczu uporali się z Madziarami. MVP tego pojedynku został jego konkurent Manuel Strlek z Vive Tauron Kielce, którzy rzucał z 86% skutecznością (6/7). Pozostaje jednak liczyć, że gracz Orlen Wisły Płock wystąpi w kolejnym spotkaniu ekipy Żelijko Babicia z teoretycznie słabszymi Białorusinami.

STATYSTYKI NAFCIARZY
Jose Guilherme de Toledo – 41:29 czasu gry – 8/14 (57%) – 4 asysty
Dmitrij Żytnikow – 34:22 – 1/4 (25%) – 2 minuty kary
Adam Morawski – 30:14 – 1/1 (100%) – 1 asysta – 5/17 obronionych (29%)
Michał Daszek – 53:28 – 2/6 (33%)
Maciej Gębala – 23:25 – 1/1 (100%)
Tomasz Gębala – 15:26 – 2/4 (50%)
Rodrigo Corrales – 57:30 – 13/32 obronionych (41%)
Lovro Mihić – nie grał

Jeśli przegapiliście podsumowanie pierwszej kolejki to znajdziecie je tutaj.

Fot. www.francehandball2017.com