Nikogo nie przerażały długie kolejki. Każdy cierpliwie czekał, nawet jak sprzedający wydawali numerek… 83. – Trzeba będzie zaczekać około 20 minut – informował sprzedawca meksykańskiego burrito.
Podobnie było z hamburgerami czy innymi smakołykami z różnych stron świata. Największym powodzeniem cieszyły się jednak belgijskie frytki z majonezem i smażona pizza. Przy food truckach, które proponowały te dania trzeba było uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości. Na dodatek dania podawane z kolorowych furgonetek nie są tanie. To jednak nie przerażało płockich smakoszy. – Super sprawa z tymi food truckami. Przyszłyśmy we trzy, właśnie czekamy za hamburgerami – mówiła nam młoda dziewczyna. – Napój przyniosłyśmy ze sobą, żeby taniej wyszło – śmiała się jej towarzyszka.
Kolorowe furgonetki wypełnione jedzeniem wczoraj stanęły na Starym Rynku w Płocku. Wystarczyła zaledwie godzina, aby przy każdej z nich ustawiała się kolejka chętnych na kupno jedzenia. Plac przed ratuszem zapełnił się płocczanami i mieszkańcami powiatu. Było gwarno i wesoło. – Przeczytaliśmy w internecie, że znowu w Płocku będzie taka impreza – mówił nam pan Jacek. – Przyjechaliśmy z całą rodziną. Zawsze to coś innego, a dla dzieci urozmaicenie. Żona dziś obiadu nie gotowała – żartował.
Nie spotkaliśmy osoby, która krytykowałaby pomysł z food truckami ustawionymi na płockiej starówce. Co najwyżej było narzekanie, że… trzeba długo stać w kolejce. Zlot samochodów serwujących szybkie dania potrwa do niedzieli. Dziś (sobota) food trucki będą czynne do godz. 22, a jutro do godz. 20.
Fot. Dziennik Płocki.