Najpierw zboże, później truskawki i maliny, a obecnie brokuły i kalafiory. Producenci z ziemi płocki alarmują że plony, z których powinni się cieszyć, gniją obecnie na polach. Nie ma kto ich od nich kupić. Rolnicy z gminy Wyszogród i Czerwińsk wystosują pismo w tej sprawie do rządzących. Pomoc obiecał wicemarszałek sejmu Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe).
– Mało tego jeśli już ktoś się znajdzie, to cena za brokuły u producenta nie przekracza 1 zł! Podczas, gdy w sklepach ceny często dochodzą nawet do 10 zł za kwiat – nie ukrywa irytacji wicemarszałek sejmu Piotr Zgorzelski, który o problemie rolników z ziemi płockiej napisał w mediach społecznościowych.
Warto pamiętać, że plantator, aby wyprodukować swój produkt, musi ponieść spore nakłady finansowe – koszt samej sadzonki to około 27 groszy, należy do tego jeszcze doliczyć koszty pracowników, sadzenie, nawożenie, pielenie, podlewanie itd. Przy cenie 1 zł za sztukę w sprzedaży hurtowej, uprawy okazują się być kompletnie nierentowne.
W poniedziałek, 2 października, w Stobiecinie pod Czerwińskiem odbyła się w tej sprawie konferencja prasowa, w której wziął udział właśnie wicemarszałek Piotr Zgorzelski. Obecni na niej byli również prezes Krajowych Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz oraz starosta płocki Sylwester Ziemkiewicz.
– Zobowiązaliśmy się do trzech rzeczy: wystosowania oficjalnego pisma do Ministra Rolnictwa w celu uruchomienia pakietu rekompensat dla rolników poszkodowanych przez obecną sytuację, co jest obecnie działaniem priorytetowym – podkreśla marszałek. – Uruchomienie interwencyjnego skupu brokułów i kalafiorów dla tych zbiorów, które jeszcze mogą być zebrane oraz zbadania przyczyny takiej sytuacji i pociągnięcie winnych do odpowiedzialności – kontynuuje parlamentarzysta.
Na koniec Piotr Zgorzelski zaznacza, że: – nigdy wcześniej polskie rolnictwo nie ucierpiało tak wiele co za władzy PiS!
Fot. Materiały prasowe.