W pierwszym dniu juniorskich Mistrzostw Polski doszło do dwóch płocko-kieleckich pojedynków. Wisła bezproblemowo ograła Vive Kielce, a Jutrzenka po zaciętym boju zremisowała z Koroną Handball.
Prowadzeni przez trenera Roberta Jankowskiego juniorzy nie pozostawili kielczanom nawet cienia wątpliwości, komu należy się zwycięstwo. Młodzi nafciarze szybko zaczęli dyktować warunki gry i powoli, lecz systematycznie powiększać swoją przewagę. Zawodnicy z Kielc nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonej płockiej drużyny.
W drugiej części pojedynku ekipa prowadzona przez Pawła Tetelewskiego postawiła wprawdzie płocczanom nieco trudniejsze warunki, ale nie miała pomysłu na odwrócenie losów meczu. Młodzi nafciarze doskonale wiedzieli, jak zneutralizować ofensywne zapędy swoich przeciwników, utrzymując bezpieczny dla siebie dystans. A kiedy mieli okazję, podwyższyli swoją przewagę, która w pewnym momencie sięgnęła już dwunastu bramek. Kiedy zabrzmiała końcowa syrena, Wisła cieszyć się mogła zwycięstwem różnicą dziesięciu oczek. Czy w najbliższym czasie równie spektakularnego zwycięstwa nad Kielcami ze strony seniorów?
Przed dużo cięższym zadaniem stały juniorki Jutrzenki, które stanęły do walki z Koroną Handball. Kielczanki to bardzo wymagający rywal, który w dodatku tegoroczne finały MPJ rozgrywa we własnej hali. Tymczasem płoccy trenerzy Marek Przybyszewski i Jarosław Stawicki miel poważne problemy ze skompletowaniem składu.
Jako środkowa rozgrywająca wystąpiła Dominika Waszkiewicz, która po raz ostatni w drugiej linii grała jeszcze w gimnazjum. Poradziła sobie jednak zupełnie nieźle. A po jej lewej stronie rewelacyjne zawody rozgrywała Martyna Borysławska. Nie dość, że potrafiła fantastycznie dogrywać piłki do lepiej ustawionych koleżanek, to w dodatku sama okazała się świetną egzekutorką. Zdecydowanie najważniejsza z siedmiu jej bramek była ta ostatnia, zdobyta cztery sekundy przed końcem meczu. To właśnie dzięki temu Jutrzenka zdołała doprowadzić do remisu.
Cała drużyna zagrała z niesłychaną ambicją i wielką wolą walki, ale na szczególne wyróżnienie zasłużyły dwie zawodniczki. Martyna Borysławska, o której było już powyżej i Dorota Dobrowolska, która w bramce dokonywała istnych cudów.
Wisła Płock Vive Targi Kielce 35:25 (21:14)
Wisła: Góral, Ruciński – Skibiński 8, Zaremba 6, Bronowski 5, Moryń 4, Nastaj 3, Niemiec 2, Zawadzki 2, Piechowski 2, Grzywiński 2, Gawski 1, Chrobociński, Kociuba, Ignasiak, Staniszewski
Vive Targi Kielce: Pytlos, Szablej – Fąfara 3, Szafarczyk 2, Kusal 4, B. Świąder 1, Jamioł 7, M. Nowak, Janus, Piechnik 2, Budziosz 4, Bis 2, Głowacki.
Wisła: Góral, Ruciński – Skibiński 8, Zaremba 6, Bronowski 5, Moryń 4, Nastaj 3, Niemiec 2, Zawadzki 2, Piechowski 2, Grzywiński 2, Gawski 1, Chrobociński, Kociuba, Ignasiak, Staniszewski
Korona Handball Kielce – Jutrzenka Płock 19:19 (11:9)
Jutrzenka: Dobrowolska, Obrębalska – Pawłowska, Waszkiewicz 4, Trzaska 2, Woźnica, Gieras 1, Salamandra, Dudek, Szczechowicz 4, Borysławska 7, Dyszkiewicz 1