W rozpoczętym w październiku sezonie 2016/2017, MMKS Jutrzenka Płock jeszcze nie odniosła zwycięstwa i cały czas czeka na premierową wygraną. Po porażkach w Płocku z SPR Olkusz w lidze oraz SMS Płock w Pucharze Polski, przyszedł czas na kolejne ligowe starcie, tym razem z MTS Kwidzyn na wyjeździe, gdzie również nie udało się zdobyć choćby punktu.
Zawodniczki prowadzone przez Jarosława Krzemińskiego i Marcina Krysiaka sobotniego pojedynku nie zaczęły najlepiej (0:2), ale dość szybko „wróciły do gry”. Po pięciu minutach było 2:3, a po dziesięciu 4:5. Później przewaga kwidzynianek oscylowała w granicach 2-3 bramek, ale w dwudziestej minucie Jutrzenka znów była blisko (9:10). Końcówka należała jednak do drużyny gospodarzy, która wykorzystała przestój płockiego zespołu i do przerwy odskoczyła na pięć bramek (15:10).
Od początku drugiej części gry płocczanki zaczęły poprawiać rezultat, nieznacznie zmniejszając stratę. Na kwadrans przed końcem wynosiła ona trzy trafienia (20:23), ale w ostatniej fazie spotkania przyjezdne stracili szansę na korzystny wynik. Do tego doszła jeszcze słaba postawa bramkarek i w 49. minucie Kwidzyn po raz kolejny zbudował przewagę pięciu bramek (26:21), której już nie roztrwonił. Obraz gry w końcowych minutach nie uległ zmianie i to gospodarze cieszyli się z dwóch punktów.
Szansa na pierwszą zdobycz Jutrzenki pojawi się więc w sobotę, 22 października, o godzinie 13.00. Wówczas płocczanki w Derbach Mazowsza zmierzą się z niepokonanym w lidze – KS AZS AWF Warszawa.
MTS Kwidzyn – MMKS Jutrzenka Płock 33:25 (15:10)
MMKS Jutrzenka Płock: Chodań, Brudzyńska, Prus – Dąbrowska 5, Muras, Stasiak 2, Rędzińska 1, Homonicka 7, Bałdyga 2, Zaremba, Pawłowska 1, Maruszewska 1, Warda 6.
Trener Jarosław Krzemiński po meczu: – Różnica bramkowa po meczu w Kwidzynie wydaje się być zbyt duża niż wskazywałby na to przebieg spotkania. Do dwudziestej minuty pierwszej połowy mieliśmy różnicę jednej bramki. Potem były pozycje, ale zawiodła nieco skuteczność. W drugiej połowie do 45 minuty stopniowo odrabialiśmy straty. Następnie nastąpiła seria, nazwę to: „dość wątpliwych decyzji sędziowskich”, co pozwoliło gospodyniom odskoczyć na bezpieczną przewagę bramkową. Mimo przegranej, należy docenić waleczną postawę naszych dziewczyn. W następnym tygodniu podejmujemy drużynę AWF-u Warszawa, która wygrała do tej pory dwa pojedynki. W każdym meczu musimy szukać punktów, niezbędnych nam do utrzymania w lidze. Spodziewamy się, że będzie to trudne, zacięte spotkanie, pełne sportowej walki, atrakcyjnej dla kibiców. Wierzymy, że punkty zostaną w Płocku i liczymy na mocne wsparcie naszych kibiców.
Fot. MMKS Jutrzenka Płock