W ostatnim meczu przed własną publicznością w sezonie 2016/17 MMKS Jutrzenka przegrała z KPR Ruch Chorzów 21-30. Tym samym płocczanki poniosły trzecią porażkę z rzędu i nie wygrały siódmego kolejnego spotkania.
Osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodniczek gospodarze mimo kiepskiego początku (0-3) do 10. minuty dotrzymywali faworytowi kroku. Po trafieniu Emilii Bałdygi drużyna duetu Jarosław Krzemiński – Marcin Krysiak wciąż miała kontakt z rywalem (4-5), lecz w cztery minuty chorzowianki zdobyły pięć bramek i momentalnie zbudowały solidną przewagę (10-4). Ta przewaga długo nie chciała stopnieć, a do przerwy zmniejszyła się tylko o jedno oczko (15-10).
Druga odsłona również niewiele pod tym względem zmieniła. W 35. minucie Dagmara Radzikowska rzuciła co prawda na 12-16, ale później było gorzej. Tylko w 43. i 45. minucie miejscowe przegrywały różnicą pięciu bramek (14-19 i 16-21). W ostatnim kwadransie wicelider tabeli potwierdził jednak swoją wyższość. Na dziesięć minut przed końcem będące w grze o PGNiG Superligę przyjezdne wygrywały już 25-16, by ostatecznie zwyciężyć jeszcze wyżej wynikiem 31-20.
W sobotę za tydzień Jutrzenka zagra swój ostatni, dwudziesty mecz w sezonie 2016/17, w którym postara się nie tylko zakończyć złą passę, ale także zrewanżować się SKF KPR Sparcie Oborniki za grudniową porażkę 21-28 we własnej hali.
MMKS Jutrzenka Płock – KPR Ruch Chorzów 20-31 (10-15)
MMKS Jutrzenka Płock: Brudzyńska, Lis – Żuchewicz, Stasiak 2, Woźnica 2, Homonicka 1, Bałdyga 2, Zaremba 1, Maruszewska 2, Warda 3, Radzikowska 7.