Ostatni mecz szczypiornistów z Płocka z zawodnikami z Kielc zakończył się porażką dla płockich sportowców. Orlen Wisła w rewanżowym meczu z Vive Tauron Kielce, który odbył się w minioną sobotę – 27 maja – przegrała zaledwie dwoma bramkami (29:31). Tym samym sezon 2016/2017 płocki klub zakończył na drugim miejscu.
– Jest niedosyt, bo cały czas byliśmy blisko Vive i zabrakło bardzo niewiele. W sumie przegrywamy ten dwumecz trzema bramkami, czyli w zasadzie to 2-3 akcje więcej na naszą korzyść. Niemniej myślę, że to dobry prognostyk na przyszłość. Jeszcze raz dziękuję wszystkim zawodnikom za zaangażowanie, szczególnie tym, którzy żegnają się naszym klubem – mówił po meczu Piotr Przybecki, trener płockiej drużyny.
Opis sobotniego meczu w Kielcach
Początek finałowego meczu o mistrzostwo Polski należał do gospodarzy, a konkretnie do Sławomira Szmala, który kilkakrotnie odbił piłkę po rzutach Nafciarzy, co pozwoliło kielczanom szybko wyjść na prowadzenie 4:2. Okazja do odrobienia strat pojawiła się w 10.min. kiedy na ławkę kar usiadł Mateusz Jachlewski. Niestety w prosty sposób straciliśmy piłkę i z kontry piąte trafienie dla Vive zanotował Tobias Reichmann. Wprawdzie szybko odpowiedział Dan-Emil Racoțea, ale za chwilę błąd ustawienia w naszej obronie wykorzystał Zorman. Błędy podczas gry w przewadze były generalnie problemem naszej drużyny w tej części meczu. Czasami brakowało dokładności w rozegraniu piłki, a czasami szczęścia, niemniej za każdym razem pozwalaliśmy sobie rzucić bramkę. Dużo miejsca na boisku zrobiło się w 23.min. kiedy na ławkę kar usiedli Duarte i Bombac. Nasz zawodnik za dyskusję sędzią otrzymał jeszcze dodatkową karę i przez dwie minuty musieliśmy grać w osłabieniu. Wiślacy mieli jednak okazję na dojście Vive na dwie bramki, ale niestety Vali przestrzelił rzut karny. Chwilę później nasz skrzydłowy już się nie pomylił i tablica świetlna wskazała stan 16:14. W kolejnej akcji faul w ataku popełnił Jurecki i nasi gracze stanęli przed szansą na zdobycie bramki kontaktowej. Podania Dimy na koło nie złapał jednak Vali, po czym nasz skrzydłowy powędrował na ławkę kar za faul na Piotrze Chrapkowskim. Grę w przewadze wykorzystał Bielecki i było 17:14. Siedemnaście bramek straconych do przerwy nie najlepszej świadczyło o naszej obronie, a co za tym idzie i postawie bramkarzy. Jeśli Nafciarze marzyli o złotym medalu, musieli po przerwie poprawić te dwa elementy.
Druga część spotkania zaczęła się obiecująco, bo od trafienia Tiago Rochy. Niestety w kolejnych akcjach ofensywnych nie mieliśmy już tyle szczęścia i przewaga gospodarzy urosła do czterech oczek (19:15). Problemy naszej drużyny dostrzegł Piotr Przybecki, który szybko poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych. Po wznowieniu gry obraz naszej gry nie uległ jednak zmianie, ale tym razem zaczęli się mylić również gospodarze i przez pięć minut kibice nie oglądali żadnej bramki. Wreszcie niemoc strzelecką przerwał Tarabochia, a gospodarze dwukrotnie stracili piłkę w ataku. Grając ponownie w przewadze jednego zawodnika zapisaliśmy dwa trafienia z rzędu i „wróciliśmy” do gry (19:18). W 42.min. w akcji na remis Lovro Mihić popełnił błąd techniczny, a po chwili trzecią karę dwóch minut otrzymał Gilberto Duarte, niemniej od pewnego czasu oglądaliśmy więcej błędów z obu stron, niż efektownych akcji. W tym boiskowym chaosie lepiej wreszcie odnaleźli się kielczanie, którzy w 49.min wyszli na prowadzenie 24:20, ale Nafciarze nie odpuszczali. W obronie na „jedynkę” wyszedł Mihić, co na chwilę wybiło Vive z rytmu. Nafciarze poderwali się do jeszcze jednej próby odwrócenia losów spotkania. W 52.min. po golu Racotea tablica świetlna pokazała stan 25:23 i mecz ponownie nabrał rumieńców. Niestety zabrakło kropki nad „i”, aby odrobić całą stratę. Kary dwóch minut, proste błędy w ataku i w obornie uniemożliwiły nam skuteczną pogoń za rywalem. W samej końcówce pojedynku obie ekipy poszyły na wymianę ciosów, z której ostatecznie zwycięsko wyszli gospodarze. ORLEN Wisła Płock przegrała z Vive Tauron Kielce 29:31 i zajęła drugie miejsce w sezonie 2016/2017.
Vive Tauron Kielce – ORLEN Wisła Płock 31:29 (17:14)
ORLEN Wisła: R.Corrales, M.Wichary, A.Morawski – M.Daszek (2), L.Mihić (3), A.Wiśniewski (1), V.Ghionea(3/3k), T.Rocha(5), M.Piechowski (1), M.Tarabochia (4), M.Pušica, D.Racotea(3), G.Duarte(1), J.Toledo(), D.Zhitnikov(6)
Vive Tauron: S.Szmal, F.Ivić – M.Štrlek(1), M.Jachlewski, D.Djukić(2), T.Reichmann(6), M.Kus, J.Aginagalde(2), P.Walczak, D.Bombac(3), U.Zorman(3), M.Jurkiewic, M.Jurecki(6), K.Bielecki(8/5k), P.Chrapkowski
Źródło: SPR Wisła Płock.
Fot. Zdjęcia poglądowe archiwum Dziennika Płockiego.