Zaprezentowaliśmy już podsumowanie gry Nafciarzy w fazie wstępnej ME, a później sprawdziliśmy również jak radzili sobie w kolejnej rundzie. Z racji tego, że mistrzostwa dobiegły końca, teraz przyszedł więc czas, aby zsumować dokonania przedstawicieli Orlen Wisły Płock.
Na początek przypomnijmy jakie wrażenie pozostawili po sobie dwaj płoccy zawodnicy, który z turnieju odpadli najszybciej.
Ivan Nikcević – kapitan reprezentacji Serbii i jeden z jej najbardziej doświadczonych zawodników. Pod nieobecność kilku kontuzjowanych szczypiornistów najwyższej klasy to właśnie Nikcević, wspólnie między innymi z byłym Nafciarzem Petarem Nenadiciem, był jednym z liderów drużyny prowadzonej przez Dejana Petricia. Ze swojej roli wywiązał się więcej niż dobrze. Ogólnie na ME nie zawiódł, co pokazują statystyki. Na nieszczęście dla serbskiego skrzydłowego Orlen Wisły nie wszyscy jego rodacy prezentowali podobny poziom i poniekąd dlatego Serbów zabrakło w rundzie głównej turnieju.
Statystyki podczas ME: 3 występy – 140:51 czasu gry – 15/21 (71%) – karne 5/7 (71%) – 3 asysty
Miljan Pusica – specjalista od defensywy. W klubie również o wiele częściej występuje w obronie niż w ataku. Podczas polskiego turnieju nie dostał zbyt wielu minut na pokazanie swoich walorów. Owszem dwukrotnie wszedł do gry, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym poza dwuminutowym wykluczeniem.
Statystyki podczas ME: 2 występy – 12:24 czasu gry – kara 2 minuty
W drugim etapie Euro 2016 wystąpiło z kolei czterech obecnych szczypiornistów płockiego klubu oraz jeden który do drużyny Orlen Wisły Płock dołączy w lipcu. Swoimi rodakami z ławki trenerskiej nadal dowodził także szkoleniowiec Wiślaków Manolo Cadenas.
Każdy z zawodników – co cieszy – w rundzie głównej zdecydowanie poprawił swoje wcześniejsze osiągnięcia, dotyczące głównie czasu spędzonego na parkiecie oraz skuteczności rzutów oddawanych na bramkę rywali.
Dmitrii Zhitnikov – mózg reprezentacji Rosji. Dima z meczu na mecz rozkręcał się coraz bardziej, czego dowodem jest chociażby tytuł najlepszego zawodnika spotkania z Niemcami. Brak wystarczającej liczby zmienników w rosyjskiej kadrze sprawił jednak, że Zhitnikov podczas meczów nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek, przez co tracił sporo piłek (łącznie 16, średnio 2,7 na mecz – ex aequo 1. miejsce w niechlubnej klasyfikacji Top Turnovers) i na czym nieraz cierpiała jego skuteczność O wiele lepiej było w przypadku decydujących podań, tych w ME rosyjski rozgrywający uzbierał sporo, bo aż 25 (średnio 4,2 na mecz), co dało mu wysokie 13. miejsce w klasyfikacji Top Asists. Turniejowe zmagania Rosjanin zakończył także na niezłej 26. pozycji w klasyfikacji Top Scorer Points, z 40 punktami (za 15 bramek i 25 asyst).
Statystyki podczas ME: 6 występów – 268:53 czasu gry – 15/31 (48%) – 25 asyst
Michał Daszek – przez nie najlepszą skuteczność w pierwszej fazie turnieju, później wydawać by się mogło, że koledzy ostrożnie pochodzą do współpracy z Daszkiem. W rundzie głównej i meczu o 7. miejsce, Michał odblokował się jednak na dobre 12 razy trafiając do bramki rywali przy 92% skuteczności. W defensywie z kolei przez cały turniej spisywał praktycznie bez zarzutów.
Statystyki podczas ME: 7 występów – 290:14 czasu gry – 15/22 (68%) – 5 asyst – kara 2 minuty
Bartosz Konitz – trenerzy i zawodnicy zapewniali, że bardzo liczą na Bartka, a w praktyce okazało się, że nie dostał zbyt wielu szans na grę, choć gdy już pojawiał się na parkiecie to radził sobie nieźle, czego zwieńczeniem był ostatni mecz ze Szwecją, w którym Konitz w niespełna 14 minut rzucił 5 bramek na 6 prób.
Statystyki podczas ME: 6 występów – 57:44 czasu gry – 7/9 (78%) – kara 2 minuty
Adam Wiśniewski – solidny w obronie, solidny w ataku. Adam na parkiet wchodził, gdy wyraźnie nie szło Przemysławowi Krajewskiemu i naszym zdaniem ze swoich obowiązków wywiązał się bardzo dobrze.
Statystyki podczas ME: 5 występów – 175:45 czasu gry – 8/11 (72%) – 2 asysty – kara 2 minuty
*Maciej Gębala – na pewno przyszłość przed nim. Młody obrotowy do składu wskoczył z konieczności i podobnie jak w przypadku Konitza otrzymał zbyt mało szans na pokazanie swoich umiejętności, choć ze Szwedami udało mu się zdobyć dwa premierowe trafienia na ME. Co ważne Maciek debiut na dużej imprezie ma już za sobą, a to z czasem powinno zaprocentować.
Statystyki podczas ME: 4 występy – 22:10 – 2/3 (67%)
Trener Manolo Cadenas – remis ze Słowenią, gdy na szczęście Hiszpanom w końcówce udało się dogonić wynik i porażka na początek drugiej rundy z Duńczykami to dwie wpadki podopiecznych Cadenasa na ME, które i tak nie przeszkodziły zawodnikom z Półwyspu Iberyjskiego awansować do finału polskiego turnieju. W spotkaniu decydującym o końcowym triumfie w mistrzostwach Starego Kontynentu Niemcy absolutnie zdominowali Hiszpanów, których bezradność momentami była wręcz niespotykana. Zawodnicy Dagura Sigurdssona nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń (24:17) – rewanżując się tym samym za grupową porażkę (29:32) – przez co trener Cadenas wróci do Płocka z „zaledwie” srebrnym medalem.
*Maciej Gębala do meczowej szesnastki reprezentacji Polski, wskoczył w miejsce kontuzjowanego Bartosza Jureckiego. 22-letni obrotowy obecnie jest zawodnikiem niemieckiej drużyny SC Magdeburg. Wspólnie z bratem Tomaszem dołączy jednak do Orlen Wisły Płock przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017. Obaj bracia z płockim klubem podpisali trzyletnie kontrakty.
Fot. SPR Wisła Płock