– Po pierwszomajowym pochodzie odbyła się konwencja SLD, podczas której zostałem upoważniony, aby w tegorocznych wyborach ubiegać się o stanowisko prezydenta Płocka – powiedział Arkadiusz Iwaniak podczas spotkania z mediami na przystanku Komunikacji Miejskiej przy ulicy Kwiatka.
Miejsce, w którym Arkadiusz Iwaniak ogłosił swoją decyzję, było wybrane nieprzypadkowo. Wiąże się bowiem z akcją „SLD budzi Płock”, która rozpoczęła się właśnie na przystanku KM przy Kwiatka. Działacze płockiego SLD chcą wczesnym rankiem spotykać się z mieszkańcami naszego miasta na kolejnych przystankach, częstując poranną kawą, a jednocześnie zbierając podpisy pod petycją w sprawie budowy obwodnicy Płocka i wyprowadzenia z miasta transportu substancji niebezpiecznych. – Popieramy działania prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, który buduje drogę mającą połączyć rondo Wojska Polskiego z PKN Orlen. Nie można jednak w tym wypadku mówić o obwodnicy, skoro biegnie ona przez teren miasta – mówił Arkadiusz Iwaniak. – Nam zależy na powstaniu obwodnicy z prawdziwego zdarzenia, która będzie zaczynać się w gminie Słupno, a kończyć zjazdem w stronę PKN Orlen. Dlatego zamierzamy kontynuować naszą akcję blokowania dróg. Już 15 maja zablokujemy krajową dziesiątkę w miejscowości Góra. Stosowne dokumenty w tej sprawie złożyliśmy już w Urzędzie Gminy Staroźreby.
Szef płockiego SLD podkreśla, że w akcjach blokowania dróg nie chodzi o sparaliżowanie ruchu, ale o uświadomienie wszystkim, że Płock nie może dłużej funkcjonować bez drogi, która wyprowadzi poza miasto ruch tranzytowy oraz transport materiałów niebezpiecznych. Przypomniał również, że SLD od dawna postuluje, aby wyprowadzić z miasta ruch pociągów z i do PKN Orlen.
„Mobilne biuro SLD” na przystanku przy ulicy Kwiatka pojawiło się już o 6.00 rano. Działacze sojuszu, częstując kawą spieszących do pracy płocczan, pytali ich o największe problemy związane z życiem w naszym mieście. – Nasze wcześniejsze spotkania z płocczanami dały nam sporą wiedzę na temat ich potrzeb. Niektórzy mówili na przykład o siłowniach na świeżym powietrzu. Chwalili inicjatywę władz, ale przyznawali, że nie wiedzą, jak z takich siłowni korzystać. Dlatego powinien być ktoś, kto pomoże w dobraniu właściwych ćwiczeń – mówił Arkadiusz Iwaniak. – Chociaż niektórym może się to wydać śmieszne, dla innych jest poważnym kłopotem. Dlatego chcemy zorganizować spotkania z profesjonalnymi instruktorami, którzy pokażą, jak powinno się wykonywać ćwiczenia na poszczególnych przyrządach.
W trakcie akcji „SLD budzi Płock” lokalni działacze sojuszu chcą również propagować ogólnopolski projekt „3 razy tak”. Jego podstawowe założenia to podniesienie najniższych emerytur o 200 złotych, wprowadzenie minimalnej stawki w wysokości 10 złotych za godzinę oraz ograniczenie umów na czas określony ( po 24 miesiącach każda taka umowa przechodziłaby na czas nieokreślony).
Akcja „SLD budzi Płock” ma być kontynuwowana w przyszłym tygodniu, a charakterystyczny czerwony namiot tym razem pojawi się w innym miejscu.