Garncarz, który z zafrasowaniem na twarzy lepi dzban, motocyklista, który w metalowej kuli prowadzi swoją maszynę, narciarz zjeżdżający ze stoku, lekko zmęczony aktor siedzący na widowni czy ratownik medyczny w karetce pogotowia. Oto część profesji, które w środowy wieczór można było obejrzeć na fotografiach Moniki i Adriana.
Mowa o wystawie „Profesje i pasje”, której otwarcie miało miejsce w środę 30 grudnia, w Galerii Wisła. Autorami zdjęć byli Monika Skorłutowska oraz Adrian Jasiński-znany raczej jako Adek. Obydwoje są członkami Płockiego Towarzystwa Fotograficznego im. Aleksandra Macieszy.
Na wernisażu płoccy artyści zaprezentowali 16 czarno-białych fotografii. Na zdjęciach starali się, pokazać ludzi którzy kochają to co robią. Kogo zobaczyliśmy? Był narciarz, motocyklista, kierowca, mechanik samochodowy czy prostytutka. Fotografie były bardziej dokumentalne niż artystyczne. Jednak na każdym zdjęciu, bez wyjątku, było widać ogrom pracy włożony w proces ich tworzenia.
Uchwycenie tych niepowtarzalnych momentów, kiedy człowiek robi to co kocha, wyłączając się przy tym z otaczającego go świata, wymagało mnóstwo cierpliwości, tak ze strony artystów jak i modeli. – Zdjęcie dwóch ratowników wysokościowych, wymagało ode mnie nieco więcej wysiłku. Pojechaliśmy na symulowaną akcję poza Płock. Oni „ratowali” człowieka z elektrowni wiatrowej, robili to co kochają i ja też – śmiał się w rozmowie z nami Adek Jasiński. – Starałem się uchwycić ten jeden, jedyny moment kiedy strażacy przestali na mnie zwracać uwagę. Musiałem stać się dla nich niewidoczny, a tym bardziej aparat fotograficzny. Dokumentując ich ciężką pracę, musiałem gdzieś tam się wspinać i przypinać. Ale kocham to… – utwierdził nas w przekonaniu Adrian Jasiński, że miłość do fotografowania ma we krwi.
Co zresztą idealnie uchwyciła z kolei na jednym ze zdjęć Monika Skorłutowska. Artystka nie ukrywała, że zdjęcia które zaprezentowała na wystawie stanowiły dla niej wyzwanie. Fascynuje są bowiem makrofotografia. – Fotografia stała się moją pasją. Jest to mój sposób na odcięcie się od rzeczywistości. W tej chwili nie wyobrażam sobie już życia bez aparatu – mówiła nam Monika, robiąc w tym czasie zdjęcia na swojej własnej wystawie.
Obydwoje artyści pokazali podczas wystawy, że stanowią świetny fotograficzny duet. Idealnie wręcz dobrali swoje zdjęcia, które na przemian pokazywały wyciszenie i spokój Moniki oraz pełne energii „krzyczące” zdjęcia Adka. Takim dobrym klimatem opatrzyli swoją wspólną wystawę.
Dodamy jedynie, że wernisaż był możliwy dzięki Płockiemu Towarzystwu Fotograficznemu oraz Urzędowi Miasta Płocka, Dziennik Płocki był patronem medialnym wydarzenia.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wystawy, którą dokumentował znany płocki fotograf Jan Drzewiecki.