Po obejrzeniu tego nagrania ciśnie się na usta jedno pytanie: Czy takiej Polski chcemy? W przededniu wyborów prezydenckich wychodzą z Polaków, jak się okazuje, instynkty które dobitnie pokazują do czego prowadzą podziały społeczne na „lepszych i gorszy”, „hołotę”, „kanalie” czy „nie ludzi”.
Sytuacja miała miejsce w Budach Starych. „Bohaterem” nagrania jest mężczyzna, który postanowił zatrzymać auto, przejeżdżając obok jednego z domów, na ogrodzeniu którego wisiał baner, jednego z kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta RP w najbliższych wyborach.
Oprócz agresji i inwektyw z ust Polaka padały groźby karalne, aby tego było mało, mężczyzna zniszczył plakat wyborczy, co podlega karze grzywny. Kiedy zaatakowane panie, dzwoniły na Policję, „bohater” nagrania bezczelnie krzyczał – „A dzwoń!”. Tak jakby pewny był, że nikt mu nic nie zrobi, a już tym bardziej policja.
KWP w Radomiu poinformowała o zatrzymaniu 46-letniego mężczyzny z nagrania, mieszkańca tej samej miejscowości. Wykonywane są dalsze czynności w tej sprawie. Zespół prasowy radomskiej KWP opisuje, że policja widziała opisywane nagranie i prowadzi obecnie czynności w kierunku artykułu 119 Kodeksu karnego, czyli: Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Nagrania ze zdarzenia zostały zabezpieczone, o sprawie powiadomiony został prokurator – informuje Gazeta Wyborcza. Warszawa.
Sytuację opisała Gazeta plus.pl, która udostępniła także film: