Valentin Ghionea, który z powodu kontuzji swój udział w meczu z Chrobrym Głogów zakończył już w trzeciej minucie, powinien być gotowy do gry za niespełna dwa tygodnie.
Biegnący do kontrataku rumuński prawoskrzydłowy został nieprzepisowo powstrzymany przez Adama Babicza. Zawodnik Chrobrego za ten faul ukarany został jedynie żółtą kartką. Mimo wysiłków sztabu medycznego Wisły „Dżony” nie wrócił już do gry. Wstępne diagnozy mówiły o urazie żeber, ale na dokładniejsze informacje w sprawie zdrowia Valentina Ghionei trzeba było zaczekać na wyniki szczegółowych badań.
Ostatecznie okazało się, że grający w Wiśle Rumun ma jedynie dość mocno stłuczone żebra. Wyklucza to wprawdzie jego udział w meczu rewanżowym z Chrobrym w Głogowie, który odbędzie się w piątek, 17 kwietnia, ale nie uniemożliwia występu w turnieju Final Four Pucharu Polski, który odbędzie się na warszawskim Torwarze 25-26 kwietnia. W imprezie wezmą udział, oprócz Wisły, również Górnik Zabrze, Azoty Puławy i Vive Tauron Kielce.