W sześciu klubach Lotto Ekstraklasy jest ich dziewięciu. Większość stanowiła ważne ogniwa swoich drużyn. Przeciwko Wiśle Płock radzili sobie jednak ze zmiennym szczęściem, a ich zespoły na osiem spotkań przegrały ponad połowę. Trzech z nich zapisało się za to w statystykach, ale tylko Łukasz Sekulski przyczynił się do jednego z dwóch jesiennych zwycięstw ex-Nafciarzy. Czy w pozostałych meczach radzili sobie lepiej?
Bez cienia wątpliwości – tak. Byli zawodnicy Wisły Płock po 20. ligowych kolejkach łącznie uzbierali 31 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, w tym 3 przeciwko swojemu byłemu klubowi. Najwięcej (9) ma na swoim koncie Krzysztof Janus z Zagłębia Lubin, który – wspólnie ze Sławomirem Peszko z Lechii Gdańsk – najlepiej prezentuje się także pod względem asyst (5). Obaj skrzydłowi w konfrontacjach z płocczanami zanotowali zresztą po ostatnim podaniu (Janus do Lubomira Guldana, Peszko do Marco Paixao) i ogólnie zaprezentowali się nieźle. Reprezentant Polski lepiej wyglądał jednak w drugim meczu Lechia – Wisła na Stadionie Energa mimo, że nie udało mu się zapunktować, ale jego drużyna ograła gości 2-1. W kategorii najskuteczniejszych strzelców najwyżej jest z kolei wspomniany wcześniej Sekulski (5), natomiast najwięcej czasu na boisku spędził jego klubowy kolega z Korony Kielce – Rafał Grzelak (1 710 minut). Obaj Koroniarze mieli pewny plac u Tomasza Wilmana. Sekul w pewnym momencie był nawet najlepszym polskim strzelcem w ekstraklasie, ale później doznał kontuzji, która wyeliminowała go z gry do końca roku. Grzelak natomiast cały czas był ważnym ogniwem, także drużyny prowadzonej już przez Macieja Bartoszka, i to grając na lewej stronie defensywy.
MATEUSZ BĄK
W 16/17 w Lotto Ekstraklasie: 0 występów
U Mateusza Bąka od dłuższego czasu bez zmian, a więc wciąż bez występów. Ostatni w pierwszym zespole Lechii Gdańsk datowany jest na… 29 kwietnia 2015 roku.
SEBASTIAN MILA
W 16/17: 7 występów (216 minut)
Gdy Sebastian Mila uporał się z problemami zdrowotnymi to tuż przed końcem pierwszej rundy zaczął pojawiać się na boisku z ławki rezerwowych zmieniając kolejno: Simeona Sławczewa, Milosa Krasicia, Lukasa Haraslina, ponownie Krasicia i Michała Chrapka. W ostatnich dwóch meczach to jednak on był zmieniany – przez Piotra Wiśniewskiego i Rafała Wolskiego – a to oczywiście oznacza, że ze Śląskiem Wrocław i Koroną Kielce grał od początku. W protokole sędziowskim zapisał się jak na razie żółtą kartą w spotkaniu… z Wisłą Płock (i to jeszcze z pozycji rezerwowego!). Poza tym bez gola i asysty, ale wiosną może być lepiej.
SŁAWOMIR PESZKO
W 16/17: 16 występów (1 257 minut) / 2 bramki / 5 asyst
Dla Sławomira Peszko ostatnia runda była najlepszą po powrocie do Polski z Niemiec. Dość szybko, bo już w 10. serii gier wyrównał swój dorobek w klasyfikacji kanadyjskiej z poprzedniego sezonu (4 punkty – wtedy 2 bramki i 2 asysty, teraz 1 bramka i 3 asysty), a cztery kolejki później prawie podwoił swój poprzedni wynik (2 bramki i 5 asyst). Do końca rundy już nic w tej kwestii nie udało mu się zmienić, ale i tak pozwoliło mu to uplasować się w czołówce klubowego rankingu za Flavio Paixao (11 punktów), Grzegorzem Kuświkiem (9) oraz drugim z portugalskich braci – Marco (8).