Dziewięć lat czeka Wisła Płock na powrót do ekstraklasy. Po dzisiejszej porażce z Chrobrym Głogów realizacja celu jakim jest awans… dalej jest na wyciągnięcie ręki. Wszystko dzięki wczorajszej przegranej jedynego bezpośredniego rywala Zawiszy Bydgoszcz, z którym Nafciarze zmierzą się już w najbliższy piątek, 20 maja, o godzinie 18, na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku.
Obie drużyny do sobotniego pojedynku przystępowały podrażnione ostatnimi wyjazdowymi porażkami. Chrobry przegrał w Bydgoszczy z Zawiszą, a Wisła w Chojnicach z Chojniczanką.
Od pierwszych minut to gospodarze przejęli inicjatywę, choć Nafciarze ewidentnie im na to pozwolili. Sami nie forsowali tempa, zaczęli uważnie, choć brakowało im spokoju, głównie w konstruowaniu akcji ofensywnych. W 4. minucie zawodnicy Chrobrego wysłali płocczanom pierwszy sygnał ostrzegawczy. Piłkę na lewej stronie otrzymał Łukasz Szczepaniak, który wbiegł w pole karne, po czym zagrał piłkę do Macieja Górskiego, jednak płaski strzał najlepszego strzelca głogowian zablokował Patryk Stępiński. I do 26. minuty… to by było na tyle, jeśli chodzi o ofensywne poczynania z obu stron. Jedni i drudzy oczywiście próbowali, ale z mizernym skutkiem. Zarówno Wisła jak i Chrobry skupili się na tym, żeby bramki nie stracić i dlatego też niezwykle ciężko było przebić się przez ich zasieki obronne.
Od 26. minuty gra zaczęła – nieznacznie – nabierać rozpędu. Najpierw zaskoczyć Seweryna Kiełpina próbował Mateusz Machaj, jednak czujny golkiper Wisły pokazał próbkę swoich umiejętności i sprawował to uderzenie na rzut rożny. Po chwili niezłą okazję mieli także płocczanie, jednak dośrodkowania Damiana Piotrowskiego nie wykorzystał Mikołaj Lebedyński. Nie minęło wiele czasu, a aktywny Piotrowski również miał swoją szansę, gdy w 35. minucie otrzymał podanie od Arkadiusza Recy, ale przeniósł futbolówkę wysoko nad bramką. Sam kontratak wicelidera I ligi, mógł się jednak podobać. Dwie minuty później Piotrowski ponownie wystąpił w roli głównej, ale na pewno nie takiej jakby chciał. Po taktycznym faulu na Damianie Sędziaku, prawoskrzydłowy Wisły otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, przez co Nafciarze musieli grać w osłabieniu. Gospodarze szybko chcieli to wykorzystać, ale strzały zza szesnastki Machaja i Marcela Gąsiora padły łupem Kiełpina, a główka Górskiego minęła słupek bramki gości.
Trzydzieści sekund po wznowieniu gry Chrobry dopiął swego. Podanie z lewej strony przejął w polu karnym Górski, który nic sobie nie zrobił z tego, że ma na plecach Przemysława Szymińskiego i zaskoczył Kiełpina strzałem przy dalszym słupku. W 52. mogło być już 2-0, ale uderzenie z kilku metrów Sędziaka obronił bramkarz Wisły, a dobitkę zablokował Fabian Hiszpański. Dwie minuty później podopieczni Marcina Kaczmarka pokazali, że nie poddadzą się bez walki. Dwójkową akcję Reca – Stępiński wykańczał Dimitar Iliev, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 61. minucie nadzieje płocczan na korzystny rezultat zostały – praktycznie – całkowicie rozwiane przez Kevina Lafrance’a, który dobił strzał z rzutu karnego Górskiego, podyktowany za faul Hiszpańskego na Sędziaku. Kolejne minuty to pełna kontrola wyniku przez głogowian, co jakiś czas przerywana nieskutecznymi próbami Wiślaków. Ostatnią doskonałą okazję w tym meczu miał jednak Chrobry. Na cztery minuty przed końcem uderzenie Dominika Kościelniaka z linii bramkowej wybił Bartłomiej Sielewski i na tym zakończyły się emocje w tym spotkaniu.
Kolejny mecz Nafciarze rozegrają już w najbliższy piątek, 20 maja, o godzinie 18. Ich rywalem będzie wtedy trzeci w tabeli I ligi – Zawisza Bydgoszcz.
Chrobry Głogów – Wisła Płock 2-0 (0-0)
Maciej Górski 46, Kevin Lafrance 61
Chrobry Głogów: 12. Sławomir Janicki – 26. Robert Pisarczuk (77, 93. Mateusz Długołęcki), 13. Kevin Lafrance, 3. Michał Michalec, 6. Karol Hodowany – 17. Damian Sędziak (70, 23. Dominik Kościelniak), 89. Mateusz Machaj (87, 9. Bartosz Machaj), 25. Szymon Drewniak, 10. Marcel Gąsior, 2. Łukasz Szczepaniak – 18. Maciej Górski.
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 16. Fabian Hiszpański, 25. Przemysław Szymiński, 5. Bartłomiej Sielewski, 95. Patryk Stępiński – 9. Arkadiusz Reca, 21. Maksymilian Rogalski (74, 19. Emil Drozdowicz), 18. Piotr Wlazło, 41. Dimitar Iliev (81, 23. Piotr Mroziński), 7. Damian Piotrowski – 11. Mikołaj Lebedyński (40, 22. Dominik Kun).
Żółte kartki: Pisarczuk, Drewniak – Piotrowski, Rogalski.
Czerowna kartka: Piotrowski – 37. minuta – za drugą żółtą.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Fot. Michał Łada / Wisła Płock