Dobre i złe wieści w sprawie grzebowiska dla zwierząt. Pomysłodawczyni: „Nie odpuszczę”

Wytypowano teren najlepiej nadający się na powstanie miejsca, na którym będzie można godnie pochować naszych pupili. To są dobre wieści. A te złe? Sprawa jeszcze potrwa.  

W sierpniu pytaliśmy w płockim ratuszu o powstanie grzebowiska dla zwierząt: jakie tereny brane są pod uwagę, jakiej wielkości, kiedy można spodziewać się przetargu na realizację i kiedy będzie finał w postaci gotowego, ogrodzonego miejsca. 

Odpowiedziano nam, że trwa analiza „trzech miejsc pod kątem możliwości umiejscowienia tam cmentarza dla psów”.

– Jego organizacja musi odbyć się w oparciu o przepisy prawa i wytyczne obowiązujące dla tego typu miejsc. Wymaga spełnienia uwarunkowań fitosanitarnych i miejscowego planu zagospodarowania – napisano. 

Zapytaliśmy się, czy w takim razie wśród wspomnianych lokalizacji znajduje się taka w pobliżu cmentarza komunalnego i kiedy przyjdzie czas na konkrety (o „analizie” słyszymy od bardzo dawna), skoro w budżecie na 2024 r. zaplanowano pół miliona złotych na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej i wykonanie robót budowlanych. Już wówczas wydawało się, że wykorzystanie tej kwoty w tym roku jest mało prawdopodobne. I nie pomyliliśmy się, o czym za chwilę. 

Tym razem ratusz potwierdził, że jedną z trzech rozpatrywanych lokalizacji jest teren między cmentarzem komunalnym a obwodnicą (jedno było np. za bardzo podmokłe, drugie niedaleko PGO). I na tę lokalizację przy cmentarzu komunalnym stawiają w płockim ratuszu. – Jednak w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren ten przeznaczony jest na usługi. Najpierw należy dokonać zmiany przeznaczenia w MPZP na cmentarz. Teren ten należy do gminy – poinformowało nas biuro prasowe ratusza.

A skoro działka jest miejska, to odpadają koszty zakupu terenu.

Doprowadzenie do zmiany przeznaczenia terenu w dokumentach planistycznych to jedno i będzie wymagało też zgody miejskich radnych. Przed powstaniem grzebowiska należy zbadać grunt (określając m.in. jego zawilgocenie, stopień kwasowości, ustalając głębokość wód gruntowych, kierunek ich spływu). Ponadto grzebowisko powinno być oddalone od ujęcia wody.

A teraz te złe wieści…

W projekcie zmian do budżetu miasta na 2024 r. zaproponowano zmniejszenie wydatków na kilkanaście zadań, w tym na grzebowisko dla zwierząt. Podczas najbliższej sesji rady miasta radni zostaną poproszeni m.in. o zdjęcie kwoty 500 tys. zł „z powodu przedłużającej się analizy dotyczącej wyznaczenia właściwej lokalizacji inwestycji”.

O tej samej lokalizacji w pobliżu cmentarza komunalnego mówi miejska radna Marta Krasuska, pomysłodawczyni powstania grzebowiska w Płocku. – Miejsce jest fantastycznie skomunikowane, praktycznie przylega do cmentarza komunalnego – opisuje. Nie będzie też konieczności wycinki drzew.

Szefowa płockiego schroniska dla zwierząt tłumaczy: – Te 500 tys. zł miało być przeznaczone na zakup działki. A ponieważ mówimy o działce miejskiej pieniądze na taki cel nie są już potrzebne. 

Niestety, uprzedza, ze względu na sprawdzenie przydatności terenu realizacja przedsięwzięcia w terenie może nie ruszyć wcześniej niż w 2026 r. – Chcę odpowiadać za symboliczne wbicie pierwszej łopaty. Nie odpuszczę – podkreśla Marta Krasuska.

Fot. Pixabay