– Przez fotografię próbuję nawiązać kontakt, coś opowiedzieć, pobudzić do refleksji. To trudne, jak pokonanie mojego optymizmu – uśmiecha się Jan Drzewicki, utytułowany płocki fotograf. – Fotografuję ludzi, ich emocje i relacje – dodaje. Czy faktycznie tak jest? Łatwo się o tym przekonać, odwiedzając w pubie Lisia Jama najnowszą wystawę artysty zatytułowaną „Umizgi”.
Niezwykle malarskie zdjęcia Jana Drzewieckiego można obejrzeć na odbywających się w naszych mieście po raz pierwszy Płockich Dniach Fotografii, które zorganizowała Fundacja Polska Fotografia.
– W malarstwie nigdy nie odnalazłem swojego stylu, postanowiłem więc zamienić pędzel na aparat fotograficzny. Od Tadeusza Cypriana uczyłem się techniki, natomiast Witold Dederko był moim mistrzem światła i cienia – czytamy wypowiedź artysty na stronie Fundacji Fotografia Polska. – Aparat fotograficzny stał się dla mnie alternatywą do pędzla, choć nie tak łatwą, jak przypuszczałem – podkreśla płocczanin. – Prezentowane prace na wystawie zatytułowanej „Umizgi”, są jakby powrotem do malarstwa.
– Fotografie, które można zobaczyć podczas Płockich Dni Fotografii nie są edytowane komputerowo – zaznacza Drzewiecki. Podkreśla, że ich „malarskość” uzyskał w procesie postprodukcji, bez ingerencji komputerowych programów graficznych.
Jan Drzewiecki w swoim dorobku ma kilkadziesiąt wystaw indywidualnych i zbiorowych. Jest laureatem wielu konkursów fotograficznych w kraju i za granicą. Jest członkiem Płockiego Towarzystwa Fotograficznego im. Aleksandra Mecieszy, Związku Polskich Artystów Fotografików (ZPAF) oraz Fotoklubu Rzeczpospolitej Polskiej (AFRP).
„Umizgi” według Jana Drzewieckiego można oglądać do 25 września w Pubie Lisia Jama przy ul. Tadeusza Kościuszki 2 od poniedziałku do niedzieli w godz. 18.00 – 23.00. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.
Tymczasem zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wystawy w naszej galerii…