GKS Katowice, Zagłębie Sosnowiec, MKS Kluczbork. Trzech poprzednich rywali Wisły w Płocku nie miało z gospodarzami szans. Teraz było podobnie i choć Nafciarze nie zagrali porywającego spotkania to pokonali Miedź Legnica 2-0 (1-0).
Początek spotkania to typowa gra na rozpoznanie rywala. Ani jedni ani drudzy nie forsowali tempa. W końcu w 6. minucie w niezłej sytuacji znalazł się Tadas Labukas, lecz napastnik gości, będąc na 16.metrze, strzelił wprost w Seweryna Kiełpina. W kolejnych minutach lepsze wrażenie sprawiali zawodnicy Miedzi, którzy starali się atakować skrzydłami, ale nic im z tego nie wychodziło. Nafciarze natomiast ewidentnie nie mieli pomysłu na grę i razili niedokładnością. Legniczanie nie byli wiele lepsi, choć w 31. minucie Marek Gancarczyk oddał drugi celny strzał, z którym jednak bez problemów poradził sobie Kiełpin. Cztery minuty później, choć nic tego nie zapowiadało, gospodarze wyszli na prowadzenie. Damian Piotrowski ładnie wymanewrował w polu karnym Artjoma Artjunina i huknął w prawy górny róg, tak że Paweł Kapsa nie miał żadnych szans! Po zdobyciu bramki Wiślacy trochę śmielej ruszyli do ataku, czego dowodem, w 39. minucie, było – niestety niecelne – uderzenie Wojciecha Łuczaka, po zamieszaniu w polu karnym.
Drugą część meczu legniczanie zaczęli od odważnej gry do przodu, w której dobrze czuł się Wojciech Łobodziński, Jednak mimo chęci, żadna z jego akcji oskrzydlających nie przyniosła przyjezdnych powodzenia. Podopieczni Marcina Kaczmarka, pierwszą okazję po przerwie mieli z kolei w 49. minucie, lecz po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Cezarego Stefańczyka, Łuczak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Na kolejny godny odnotowania strzał trzeba było czekać aż 20 minut. Właśnie w 69. minucie przed szansą, po zagraniu Patryka Stępińskiego, stanął Piotrowski, jednak tym razem górną był Kapsa. Dwie minut później groźnie z dystansu uderzał Dimitar Iliev, ale futbolówka trafiła w boczną siatkę. Na kwadrans przed końcem golkipera rywali strzałem z rzutu wolnego bezskutecznie starał się zaskoczyć Maksymilian Rogalski, a kilkanaście sekund później wrzutkę Łobodzińskiego zmarnował Marek Gancarczyk. W doliczonym czasie gry Nafciarze zdołali przypieczętować zwycięstwo. Szybką kontrę Fabiana Hiszpańskiego wykończył Łuczak, czym ostatecznie ustalił wynik spotkania.
Następny mecz Nafciarze rozegrają w poniedziałek – 28 marca – o godzinie 20.30. Ich rywalem w 23. kolejce I ligi będzie GKS Bełchatów. To wyjazdowe spotkanie płocczan transmitować będzie Polsat Sport.
Wisła Płock – Miedź Legnica 2-0 (1-0)
Damian Piotrowski 35, Wojciech Łuczak 90
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 5. Bartłomiej Sielewski, 25. Przemysław Szymiński, 95. Patryk Stępiński – 7. Damian Piotrowski (80, 10. Jakub Bąk), 21. Maksymilian Rogalski, 89. Wojciech Łuczak, 41. Dimitar Iliev (74, 23. Piotr Mroziński), 9. Arkadiusz Reca (48, 16. Fabian Hiszpański) – 11. Mikołaj Lebedyński.
Miedź Legnica: 33. Paweł Kapsa – 19. Grzegorz Bartczak, 44. Michał Stasiak, 24. Tomasz Midzierski, 5. Artjom Artjunin – 4. Wojciech Łobodziński, 21. Damian Rasak, 7. Łukasz Garguła (85, 10. Igor Subbotin), 17. Petteri Forsell, 99. Marek Gancarczyk (78, 29. Marcin Garuch) – 9. Tadas Labukas (62, 18. Bartosz Ślusarski).
Żółte kartki: Forsell, Rasak.
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
Fot. Mateusz Lenkiewicz